Komentarze wystawione przez użytkownika mrsabarth

Niesamowicie przepyszny... tak niewiele skladników i tak mało roboty.... a jaka pycha. u mnie już po 30 min był kruchuteńki i mięciutki... a czosnku NIENAWIDZĘ a w tym daniu... poprostu niebo w gębie... napewno będę robić częściej... bo na samą myśł o zwykłych tłustych schabowych mam odruch wymiotny.... 

a czy mozna do marynowania pokroic pieczarki tak na pol lub na cwiartki ?? wczoraj kupilam za duzo i teraz nie mam pomyslu co z nimi zrobic, w domu nikt pieczarek raczej nie lubi, ja jesli juz to wlasnie marynowane.... ale nie wiem czy nie beda za duze...

Jestem totalną blondynką w kuchni. Ale dziś jak zwykle było pytanie "co na obiad" a że dostałam kaszę gryczaną z dodatkami wymyśliłam pulpeciki... oczywiscie pierwsze kroki skierowalam na Wielkie Żarcie... i wylosowałam sobie twój przepis :-)
Pulpeciki są przepyszne, delikatne i super dla dzieci. Tylko dodałam pół na pół tartą bułkę z moczoną zwykłą, bo mi tartej nie starczyło, no i wywar był na bulionie winiarego "ziele+liść laurowy".... ohh... o moim kochanym majeranku zapomnialam.. ale to sie jeszcze da naprawić :-)
póki co PYCHOTA !!!

jezu juz wiem.... zapomnialam o tej wodzie. mama rozrabiala zelatyne i rozrobila wg torebki... dala ponad szklanke wody... no i wszystko jasne.... za 1.5 miesiąca urodziny drugiego syna.... wtedy napewno mi wyjdzie :)

no niestety, mi masa nie wyszła :( dałam wszystko jak trzeba ale zrobiła mi sie jedynie cukrowa galareta
w ostatniej chwili jakos obsmarowałam tort. i jest takie kostropate coś... no ale trudno. nie wiem co zrobilam źle. może nie taka żelatyna, nie wiem. Wyszła mi wieeelka micha takiej galarety... no cóż, może siostra bedzie miala ochote pączki zrobic, to jej dam, bo pół michy zostało

2 już zjadłam.... mimo że na diecie jestem :-) będę pokutowac :-)
ale pycha
posmarowalam je polewą czekoladową :-)
pycha
mam nadzieje że dzieciakom będą smakowac, ale 1 dla każdego to chyba będzie za mało :-)

mój syn ma jutro bal w szkole więc postanowilismy zrobic Twoje muffinki :-) już się nie mogę doczekac.
Dam znac jak mi poszło, bo w kuchni jestem totalna blondynka :-)