Langosze-paluchy z nadzieniem wg hrabiego X

W prawo

Stopień trudności
Średnio trudny

Składniki:

Ciasto:
- 0,4 kg ziemniaków ugotowanych

przepuszczonych przez maszynkę (1 x przez sitko makowe);

- 2 szk. ryżu ugotowanego w 3 szk. wody ¹), przepuszczonego przez maszynkę jw., (ale 2 x);
- 0,6 kg mąki pszennej;

- 1 szk. mąki kukurydzianej;
- 200-250ml mleka;
- 5 dag drożdży;
- 10 ml oleju;

- 1 łyżeczka cukru;
- 1 łyżeczka soli.
Nadzienie:
- 20 szt. cienkich parówek;*)

- 20 ml oleju;
- łyżka majeranku.

Do posmarowania :

- 2 ząbki czosnku zmiażdzonego+20 ml wody;
Sos:
- 50 ml majonezu;
- 30 ml musztardy >> TEJ...właśnie(!);
- 30 ml koncentratu pomidorowego;
- 5 ml maggi.

Do smażenia:
-1,0 l oleju kukurydzianego, lub ryżowego(!)(ze względu na b. wysoką temp. dymienia i zdrowszy)
-------------------------------------------------

¹) wystarczy zagotować pogotować chwilkę i dalej postępować jak z kaszą

-*) można zamiast parówek użyć krojony w słupki ser żółty, będą wówczas postne/jarskie langoszowe paluchy

Opis:

Ciasto.
Z podanych składników wyrabiamy ciasto tak jak drożdżowe i pozostawiamy do wyrośnięcia.
Sos:
wszystkie skladniki mieszamy, chłodzimy.
Nadzienie.
Kiełbaski gotujemy, dzielimy wzdłuż na pół jeszcze mocno ciepłe, polewamy olejem przesypujemy majerankiem

miałem dwa gatunki/wymiary parówek , stąd i dwie „porcje wymiarowe” i pozostawiamy do ostygnięcia.

Wykonanie.
Z wyrośniętego ciasta formujemy, na posypanej lekko mąką desce,
prostokątne placki grubości ok. 1 cm wymiarach odpowiednich do sporządzenia „palucha”, pędzelkiem namoczonym w wodzie smarujemy całość widocznej powierzchni (ułatwi dobre sklejenie) układamy słupek kiełbasy (lub sera) smarujemy zmiażdżonym czosnkiem przy pomocy pędzelka (oczywiście potrzebne są dwa pędzelki odrębne) sklejamy i formujemy paluch przez lekkie potoczenie na desce.

W szerokim (min 26 cm) rondlu rozgrzewamy olej wkładamy paluchy (jednorazowo 5-6 szt.), smażymy (na średnim ogniu), na złoty kolor.
Widoczne patyczki to szpile szaszłykowe z bambusa:,. czasem langosze nie chcą się "przewrócić " na niesmażoną stronę, wbijamy szpilkę i utrzymujemy langosza "we wlaściwej pozycji" koniec szpilki opierając o śniankę naczynia.
I to ..wszystko,
Wyjmujemy na talerz i podajemy na gorąco, z sosem w miseczce ...

Smacznego.

Uzupełnienie:
langosze są również pyszne na drugi dzień po "przegrilowniu" w mikrofali.