Komentarze wystawione przez użytkownika Madziulka;)

megi65 - ja też dawno jej już nie piekłam... ale dzięki Twojemu komentarzowi sobie właśnie o niej przypomniałam i zaraz polecę do sklepu po brakujące składniki i ją sobie upiekę, a co :D W końcu weekend to ciasto być musi :) Pozdrawiam :)

Prawda megi65 :)Można potrzymać chwilę w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach :) Ja zawsze wyjmuję i odstawiam w jakieś ciepłe miejsce do wystygnięcia :)

Bardzo się cieszę, że Wam smakowała! :) Ja też ją bardzo lubię:)

basik105 - bardzo się cieszę, że skorzystałaś z przepisu:) I mam nadzieję, że ciasto Ci smakowało:* :)

mawin - cieszę się, że zechciałaś wypróbować mój przepis, i że Ci smakował :)

Ojej, przepraszam, że pominęłam tak ważną kwestię! Ciasto jest na dużą blachę :) Mam nadzieję, że będzie Ci smakować :) Życzę udanych wypieków :)

Masa po wsypaniu budyniu robi się dosyć gęsta. Natomiast po wsypaniu galaretek nieco się rozrzedza. Ilość soku wydaje się tutaj raczej mała, aczkolwiek  należy pamietać, że owoce podczas gotowania się trochę rozpadają i sprawiają, że cała masa robi się rzadsza. Mela71 - masa jest dość zwarta :)

Moje słoiki z kompotem wiśniowym były standardowej wielkości słoików z dżemem. Po dolaniu wody płynu (soku) powinno być około 600 ml.

Tak, zgadza się - przelewamy cały kompot do garnka (wiśnie wraz z sokiem). Już poprawiam:)

Cieszę się, że w końcu udało Ci się zrealizować zaplanowane wypieki:) Najważniejsze, że smakowało:) Pozdrawiam:)

Bardzo mi miło, że wypróbowałaś ten deser i cieszę się, że Ci smakował:)

Ja dałam akurat świeże, ale myślę, że suszone będą jeszcze lepsze:)

megi65 - dziękuję bardzo za słowa otuchy:) już myślałam, że popełniłam jakąś wielką gafę z tymi ogórkami konserwowymi, choć wyraźnie napisałam w dyskusji, że oryginalnie używa się kiszonych a moja zamiana była jednorazowa:) jednak usunęłam to wtrącenie, ale powyższa dyskusja i tak wiele wyjaśnia:)

Chyba wystarczy, że usunę mój komentarz o zamianie ogórków kiszonych na konserwowe:)

Cóż, jak dla mnie to kolejna próba eksperymentów kulinarnych - co najważniejsze - smaczna. Kwestia gustu:)