Ostatnio trochę zarzuciłam temat pieczenia.. może to brak czasu, sił, albo nuda w piekarniku?
Zamierzam wrócić do wypiekania chleba, ale dla urozmaicenia chcę spróbować czegoś innego..
Podajcie Wasze sprawdzone i ulubione przepisy na pieczywo:)
Ja polecam "Chleb domowy" bahusa -udaje się absolutnie zawsze, można z nim pokombinować i nie wymaga ani wiele umiejętności, ani wysiłku.
Drugi chleb, który lubię, to przepis wynaleziony w jakiejś gazecie wśród artykułów o włoskiej kuchni -to chlebek naszpikowany wieloma ziarnami -składniki miesza się łyżką, odstawia na 15 minut, a po tym czasie piecze pyszne, chrupiące bochenki...
a ja kiedys znalazlam ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html Chleb najprostszy udostepnony przez ilka76 i naprawde polecam .Chlebki wychodza pyszne chrupiace .Ja peke zarowno chlebki pszene jak i pszenno -zytnie.polecam .
Polecam ja troche go zmodyfikowalam :) tzn chlebek rosnie na papierze do pieczenia i po wyrosnieciu posypuje go maka nacinam nozyczkami :) i wkladam z papierem tak z papierem do garczka .A chlebek wychodzi zawsze :) dzisiejszy pszenno zytni wlasnie rosnie :)
a ja kiedys znalazlam ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html Chleb najprostszy udostepnony przez ilka76 i naprawde polecam .Chlebki wychodza pyszne chrupiace .Ja peke zarowno chlebki pszene jak i pszenno -zytnie.polecam .Dopisano 13-02-05 18:30:59:nie moglam uaktywnic tego linka przepraszam
ja chlebek piekłam jeden jedyny raz i też właśnie bahusa. chętnie zobaczę nowe propozycje, bo napewno będą jeszcze nie raz piekła chlebek, jest o wiele lepszy niż ten sklepowy
Chociaż ostatnio dostałam na spróbowanie chlebek z piekarni -na zakwasie, z otrębami -był poprostu boski.. niestety nie mogę tego chleba kupić u siebie, a lepiej od dostępnych "chlebopodobnych" wypieków upiec cos pysznego:)
Ja piekę najchętniej taki chleb http://wielkiezarcie.com/recipe42631.html we wszelkich wariacjach -biały, z mąka razową, z ziarenkami. Ostatnio hitem jest z mąką gryczaną.
Oraz bułkę wrocławską (kawiarkę lub wekę - jak kto woli nazwę)
Robiłam kiedyś Twój chlebuś Ekkore, ale mi nie wyszedł -drugi raz nie próbowałam, niestety dość mocno się zniechęciłam, ale już mi przeszło:):):)
Dodam, że wina była raczej po mojej stronie skoro wszystkim Twój chlebuś tak pięknie wychodzi:) Może będziesz wiedziała co było przyczyną mojej klęski?
Odstawiłam chlebek na 18 godz do wyrośnięcia. Kiedy rano wstałam miałam poprostu na dnie naczynia ciapę w postaci klapniętego ciasta, ale po brzegach naczynia widać było, że ciasto rosło, tylko w pewnym momencie poprostu przestało i oklapło.. Masz może jakąś teorię, czemu tak się stało?
Mnie akurat lubi ten chleb - ja mogę z nim robić wszystko, konsystencja lejąca, konsystencja zbita - zawsze wychodzi.Twoje ciasto klapło - bo osiągnęło maksymalną zdolność wyrastania. To normalne.
Znaczy - udało mu się szybciej wyrosnąć (gdy jest cieplej idzie to czasami szybciej). i opadło.
Za kilka godzin na nowo by urosło - tyle, że byłoby bardziej zakwaszane.
Ono im dłuzej leży tym robi się luźniejsze - wtedy wystarczy dosypać trochę mąki i wyrobić (wymieszać łyżką) do wchłonięcia mąki.
Trochę to chaotyczne co napisałam - ale może uda Ci się jakoś połapać.
"Wspaniały wieloziarnisty chleb" wg agaber. Jest niezawodny, szybki, łatwy i podatny na modyfikacje - same plusy :) Zwykle mieszam krupczatkę z mąką pszenną 650, dodaję otręby żytnie i w każdy weekend zachwycam sie smakiem tego chlebka. Wychodzi 2 keksówki - ok. 2kg chleba. Polecam!
To przepis niemal identyczny z tym, ktory jakis czas temu znalazlam w gazecie kulinarnej -faktycznie jest pyszny, a dodatkową zaletą jest krótki czas przygotowania:)
No i zachęcona wątkiem skusiłam się na zaproponowany przez Ciebie przepis i zrobiłam z połowy porcji - na próbę. Póki co rośnie. Mam nadzieję, że się uda:)
Ja też lubię i gdy kupuję to tylko takie, ale sama zrobić nie umiem..:( Wydaje mi się, że te na drożdżach są prostsze do wykonania i ich się kurdę kurczowo trzymam, choć człowiek ma ambicje na zakwasowe..:/
Żeby troszkę zmotywować, zachęcić i pocieszyć jednocześnie, napiszę, że ja również bardzo długo bałam się podjąć próbę pieczenia chleba na zakwasie (szczególnie własnoręcznie wyhodowanym zakwasie), ale w końcu ciekawość i chęć zjedzenia własnego chleba wzięły górę i...
... okazało się, że to prostsze niż myślałam :) A jak wciąga. Tylko że od dłuższego czasu z pieczonych co tydzień 3 bochenków zostaje mi tylko jeden, dwa pozostałe zawsze rozszarpie rodzina i znajomi (własnie, muszę zanieść taki chlebek naszym sąsiadom i jednocześnie bardzo dobrym znajomym, którzy kiedyś zamawiali, a ja nic, wredna małpa...).
No właśnie ten zakwas, jego samodzielne wykonanie mnie przeraża.. Ale będę zgłębiać tajniki dzięki Twojemu artykułowi i może w przyszłym tygodniu się odważę..?:) Dziękuję za wsparcie:)
Wyhodowanie zkwasu to nic trudnego. Polega tylko i wyłącznie na mieszaniu wody z mąką. I cierpliwości (bo trzeba długo czekać).
Ja mam za sobą okres chlebów na zakwasie. Niestety - z racji pracy, za rzadko bywałam w domu na pieczenie takiego chleba i mój zakwas dostawał wąsów i brody. mroziłam - ale wyprowadzenie mrożonego zajmuje praktycznie dokładnie tyle czasu co wyprowadzenie nowego (tylko, że jest stabilny - ale u mnie ważnym czynnikiem jest czas.)
Dlatego na stałe robię chleb, który podałam linkiem wyżej. dzisiejszy (nastawiony wczoraj) wyrósł mi w kilka godzin - normalnie to ledwie oka puszcza po tym czasie. Robiłam z mąki gryczanej, owsianej, żytniej razowej i pszennej razowej (no i zwykłej). Z ziarenkami.
Zaraz będę piekła - bo już wyrósł (wczoraj go zostawiałam, bo pieczenie wypadłoby mi w środku nocy)
Dziewczyny, dzięki Wam dziś będę piekła kolejne chleby z własnego zakwasu! Ba, już nawet eksperymentuję i mieszam różne mąki (razowa żytnia 2000, razowa orkiszowa, graham, etc), dorzucam ziarna i zajadam swój własny chleb!:) Wielkie dzięki! A to jeden z moich ostatnich wypieków.
Dawno temu zdarzyło mi się jeść chleb z dodatkiem czarnuszki. Chętnie bym wypróbowała, ale gdzie ją dostać? Ostatnio chciałam posiać rzeżuchę i też wszystko jest - sałata, pietruszka, szczypior, inne zieleniny do posiania czy sadzenia - tylko rzeżuchy brak.. W sklepie ze zdrową żywnością czy znajdę np. w Almie albo Piotrze i Pawle?
Czarnuszkę najłatwiej kupić na jarmarkach na stoiskach z przyprawami :) Jeśli nie znajdziesz jej w sklepach ze zdrową żywnością, dokonaj zakupu przez Internet :)
A gdzie ja znajdę teraz taki jarmark we Wrocławiu..?;) Ostatni raz gdy kupowałam nietypowe przyprawy to było na jarmarku św Dominika, i daaawno temu.. No nic, dzisiejszy chleb będzie bez czarnuszki, ale zaraz poszperam w necie - będzie na przyszłość..:) Dzięki!
W "necie"znajdziesz.Też ją kupowałam kilkakrotnie Jeśli będziesz w potrzebie,podam Ci adres sprawdzonego sklepu.Pozdrawiam serdecznie,jako była Wrocławianka.
Ja też lubię, ale niestety mąka żytnia jest u mnie niedostępna, a teraz pewnie będzie jeszcze trudniej z jej dostaniem:(:(:( Narazie chyba zostanę przy drożdżach pocieszając się, że lepszy drożdżowy niż sklepowy:)
Teraz już chyba nie jest tak trudno kupić mąkę żytnią. Dostępna jest w każdym markecie praktycznie. Można kupić z Lubelli albo Melvitu
A jak masz do dyspozycji tylko mały sklep na wsi - to warto podjechać do młyna.
Albo poszukać w necie, gdy wiesz, że będziesz piekła - ja kupowałam długo mąkę tutaj - robiąc zapasy 30 kg różnych mąk. Na początku byłam przerażona ilością - potem w bardzo szybkim tempie znikało.
Widzę, że sklep się rozrósł. Tu masz link do strony z mąkami
Już wiele razy czytałam przepis pt. wymieszać łyżką i odstawić na 15 min, a następnie upiec pyszne chrupiące chlebki.... Niestety, w moim przypadku to nie działa. Nie wiem co robię źle, ale efekt mojego pieczenia jest taki, że mój chleb ma mega twardą skórę, jest płaski (chociaż wydawał się wyrośnięty) i trudno go ugryźć. Co może być tego przyczyną? Może chleb trzeba piec w jakiś specjalny sposób (włączyć termoobieg albo wręcz przeciwnie, przykryć albo wręcz przeciwnie, ustawić wysoko w piekarniku albo wręcz przeciwnie itd. itp...).
Przygnębiają mnie te moje chlebowe problemy, bo powinnam jeść chleb bezglutenowy i taki próbowałam ostatnio upiec, z gotowej mieszanki chlebowej. Efekt żałosny, podobnie jak pieczenie chleba "normalnego". No i w czym tkwi ten "sęk"? A może chleb udaje się wyłącznie w maszynach do pieczenia chleba, a nie w piekarnikach?
Ciasto drożdżowe wszelakie było dla mnie długoooo wielkim wyzwaniem. Wiele prób (choc nie wszystkie) kończyło się fiaskiem lub mega fiaskiem, do czasu. Znalazłam tu przepis http://wielkiezarcie.com/recipe36071.html i zaprzyjaźniłam się z nim na tyle, że teraz już nie boję się bawic drożdżami. Wydaje mi się, że po prostu podświadomie bałam się kolejnego przykrego efektu i wszystko się waliło.
Myślę, że musisz znaleźc " swój" przepis, który pomoże Ci uwierzyc, że potrafisz.
Obecnie dośc często sięgam po drożdże zarówno do pieczywa słodkiego jak i do chleba i przestały byc wielkim wyzwaniem. Wierzę, że Tobie też się uda. Może nie od razu ale jeśli już trafisz na "swój" przepis, " poczujesz" ciasto to będziesz mogła zrobic wszystko.
Dziś mam podobnie z chlebem na zakwasie ale wiem, że to kwestia czasu i " załapania" o co biega.
Co do automatów do chleba, może to i dobre, jednak nie dla mnie, wolę "dopieścic" ciasto recznie a wówczas ono się pięknie odwdzięcza.
Życzę powodzenia, kiedyś na pewno się uda a potem.................... będą mogli zburzyc piekarnie .
Chleb na drozdzach to chyba taki sam stopien trudnosci, co i ciasta drozdzowego. Pokusilam sie na chleb na zakwasie, dodam, ze praktyki nie mialam, ale wielokrotnie widziam, jak piekla go moja mama. Upieklam ten, co jest w moich przepisach i od tej pory nie pieke juz innego. Na poczatku troche sie balam i bardzo obserwowalam czy wyrasta, jesli uwzalam, ze za malo to dawalam troche drozdzy. Dzis wyrasta na samym zakwasie, a jak smakuje hmmm... czyli troche cierpliwosci i bedzie sukces, zycze powodzenia..
Generalnie lubię ciemnie i chrupkie pieczywo . Jednak z szacunku dla trudu pracy rolnika i piekarza zjem bez krecenia nosem każde pieczywo .. Świerze czy czerstwe , dla mnie nie ma różnicy ..! Wiecie sami ile milionów dziennie ludzi idzie spać głodnych .. (((( .
Nie wypiekam pieczywka.Mam za mało czasu na takie rarytasy.Kupuję pieczywo pszenne,żytnie,wieloziarniste.Osobiście lubię czerstwiejsze takie 2,3,4 dniowe.Tak mam juz od dzieciństwa.Domownicy preferują swieże chlebusie i bułeczki.No więc ja jestem dojadaczem i nic się nie marnuje
Ostatnio trochę zarzuciłam temat pieczenia.. może to brak czasu, sił, albo nuda w piekarniku?
Zamierzam wrócić do wypiekania chleba, ale dla urozmaicenia chcę spróbować czegoś innego..
Podajcie Wasze sprawdzone i ulubione przepisy na pieczywo:)
Ja polecam "Chleb domowy" bahusa -udaje się absolutnie zawsze, można z nim pokombinować i nie wymaga ani wiele umiejętności, ani wysiłku.
Drugi chleb, który lubię, to przepis wynaleziony w jakiejś gazecie wśród artykułów o włoskiej kuchni -to chlebek naszpikowany wieloma ziarnami -składniki miesza się łyżką, odstawia na 15 minut, a po tym czasie piecze pyszne, chrupiące bochenki...
Czekam na Waszych faworytów:)
a ja kiedys znalazlam ten przepis http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html Chleb najprostszy udostepnony przez ilka76 i naprawde polecam .Chlebki wychodza pyszne chrupiace .Ja peke zarowno chlebki pszene jak i pszenno -zytnie.polecam .
Dopisano 13-02-05 18:30:59:
nie moglam uaktywnic tego linka przepraszamKoniecznie wypróbuję -wyglądają bosko:)
Polecam ja troche go zmodyfikowalam :) tzn chlebek rosnie na papierze do pieczenia i po wyrosnieciu posypuje go maka nacinam nozyczkami :) i wkladam z papierem tak z papierem do garczka .A chlebek wychodzi zawsze :) dzisiejszy pszenno zytni wlasnie rosnie :)
Ciekawy patent:)
a ja kiedys znalazlam ten
przepis http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html Chleb najprostszy
udostepnony przez ilka76 i naprawde polecam .Chlebki wychodza pyszne chrupiace
.Ja peke zarowno chlebki pszene jak i pszenno -zytnie.polecam .Dopisano
13-02-05 18:30:59:nie moglam uaktywnic tego linka przepraszam
http://wielkiezarcie.com/recipe31573.html
Aktywny.Chleb najprostszy Ilka76 - autor.
dziekuje
ja chlebek piekłam jeden jedyny raz i też właśnie bahusa. chętnie zobaczę nowe propozycje, bo napewno będą jeszcze nie raz piekła chlebek, jest o wiele lepszy niż ten sklepowy
Masz rację -różnica jest diametralna:):):)
Chociaż ostatnio dostałam na spróbowanie chlebek z piekarni -na zakwasie, z otrębami -był poprostu boski.. niestety nie mogę tego chleba kupić u siebie, a lepiej od dostępnych "chlebopodobnych" wypieków upiec cos pysznego:)
Ja piekę najchętniej taki chleb http://wielkiezarcie.com/recipe42631.html we wszelkich wariacjach -biały, z mąka razową, z ziarenkami. Ostatnio hitem jest z mąką gryczaną.
Oraz bułkę wrocławską (kawiarkę lub wekę - jak kto woli nazwę)
Robiłam kiedyś Twój chlebuś Ekkore, ale mi nie wyszedł -drugi raz nie próbowałam, niestety dość mocno się zniechęciłam, ale już mi przeszło:):):)
Dodam, że wina była raczej po mojej stronie skoro wszystkim Twój chlebuś tak pięknie wychodzi:) Może będziesz wiedziała co było przyczyną mojej klęski?
Odstawiłam chlebek na 18 godz do wyrośnięcia. Kiedy rano wstałam miałam poprostu na dnie naczynia ciapę w postaci klapniętego ciasta, ale po brzegach naczynia widać było, że ciasto rosło, tylko w pewnym momencie poprostu przestało i oklapło.. Masz może jakąś teorię, czemu tak się stało?
Wolałabym tym razem uniknąć błędu:)
Wydaje mi się, że każdy ma swój wypiek.
Mnie akurat lubi ten chleb - ja mogę z nim robić wszystko, konsystencja lejąca, konsystencja zbita - zawsze wychodzi.Twoje ciasto klapło - bo osiągnęło maksymalną zdolność wyrastania. To normalne.
Znaczy - udało mu się szybciej wyrosnąć (gdy jest cieplej idzie to czasami szybciej). i opadło.
Za kilka godzin na nowo by urosło - tyle, że byłoby bardziej zakwaszane.
Ono im dłuzej leży tym robi się luźniejsze - wtedy wystarczy dosypać trochę mąki i wyrobić (wymieszać łyżką) do wchłonięcia mąki.
Trochę to chaotyczne co napisałam - ale może uda Ci się jakoś połapać.
Chaotycznie, czy nie -jestem już mądrzejsza o te parę zdań:)
Byłam pewna, ze cos schrzanilam i przez to oklaplo, i nie miałam pojęcia, że wyrosłoby ponownie!
Dzięki, niedługo spróbuję znowu:)
ostatnimi czasy nie kupuję chleba z sama piękę na razie piekłam kilka razy wg till http://wielkiezarcie.com/recipe27419.html
oraz bułki śniadaniowe wg Agiatis http://wielkiezarcie.com/recipe87764.html
kolejne przepisy na chleby i bułki czekają w poczekalni
Mmmm... pychotki:)
Już dodałam do ulubionych:)
"Wspaniały wieloziarnisty chleb" wg agaber. Jest niezawodny, szybki, łatwy i podatny na modyfikacje - same plusy :) Zwykle mieszam krupczatkę z mąką pszenną 650, dodaję otręby żytnie i w każdy weekend zachwycam sie smakiem tego chlebka. Wychodzi 2 keksówki - ok. 2kg chleba. Polecam!
To przepis niemal identyczny z tym, ktory jakis czas temu znalazlam w gazecie kulinarnej -faktycznie jest pyszny, a dodatkową zaletą jest krótki czas przygotowania:)
No i zachęcona wątkiem skusiłam się na zaproponowany przez Ciebie przepis i zrobiłam z połowy porcji - na próbę. Póki co rośnie. Mam nadzieję, że się uda:)
No i udało się!:) Pyszny chleb i bardzo prosty, szybki przepis. Dzięki za wątek, który zmobilizował mnie do ponownego samodzielnego wypieku pieczywa:)
Bardzo apetyczny!!! Ja też jutro będę, któryś chlebuś piekła, tylko jeszcze nie zdecydowałam, który pójdzie na pierwszy ogień:):):)
Ja lubię zakwasowe pieczone w foremkach keksowych - ulubiłam sobie sprawdzony sposób wykonania i trzymam się go już od długiego czasu :)
http://wielkiezarcie.com/recipeslist.php?group=190&user=1
Ja też lubię i gdy kupuję to tylko takie, ale sama zrobić nie umiem..:( Wydaje mi się, że te na drożdżach są prostsze do wykonania i ich się kurdę kurczowo trzymam, choć człowiek ma ambicje na zakwasowe..:/
Żeby troszkę zmotywować, zachęcić i pocieszyć jednocześnie, napiszę, że ja również bardzo długo bałam się podjąć próbę pieczenia chleba na zakwasie (szczególnie własnoręcznie wyhodowanym zakwasie), ale w końcu ciekawość i chęć zjedzenia własnego chleba wzięły górę i...
... okazało się, że to prostsze niż myślałam :) A jak wciąga. Tylko że od dłuższego czasu z pieczonych co tydzień 3 bochenków zostaje mi tylko jeden, dwa pozostałe zawsze rozszarpie rodzina i znajomi (własnie, muszę zanieść taki chlebek naszym sąsiadom i jednocześnie bardzo dobrym znajomym, którzy kiedyś zamawiali, a ja nic, wredna małpa...).
No właśnie ten zakwas, jego samodzielne wykonanie mnie przeraża.. Ale będę zgłębiać tajniki dzięki Twojemu artykułowi i może w przyszłym tygodniu się odważę..?:) Dziękuję za wsparcie:)
Wyhodowanie zkwasu to nic trudnego. Polega tylko i wyłącznie na mieszaniu wody z mąką. I cierpliwości (bo trzeba długo czekać).
Ja mam za sobą okres chlebów na zakwasie. Niestety - z racji pracy, za rzadko bywałam w domu na pieczenie takiego chleba i mój zakwas dostawał wąsów i brody. mroziłam - ale wyprowadzenie mrożonego zajmuje praktycznie dokładnie tyle czasu co wyprowadzenie nowego (tylko, że jest stabilny - ale u mnie ważnym czynnikiem jest czas.)
Dlatego na stałe robię chleb, który podałam linkiem wyżej. dzisiejszy (nastawiony wczoraj) wyrósł mi w kilka godzin - normalnie to ledwie oka puszcza po tym czasie. Robiłam z mąki gryczanej, owsianej, żytniej razowej i pszennej razowej (no i zwykłej). Z ziarenkami.
Zaraz będę piekła - bo już wyrósł (wczoraj go zostawiałam, bo pieczenie wypadłoby mi w środku nocy)
Dziewczyny, dzięki Wam dziś będę piekła kolejne chleby z własnego zakwasu! Ba, już nawet eksperymentuję i mieszam różne mąki (razowa żytnia 2000, razowa orkiszowa, graham, etc), dorzucam ziarna i zajadam swój własny chleb!:) Wielkie dzięki! A to jeden z moich ostatnich wypieków.
Ja właśnie wpędzlowałam domowy chleb z czarnuszką i makiem :) Gratuluję sukcesu! Twóje chleby wyglądają pysznie :)
Dawno temu zdarzyło mi się jeść chleb z dodatkiem czarnuszki. Chętnie bym wypróbowała, ale gdzie ją dostać? Ostatnio chciałam posiać rzeżuchę i też wszystko jest - sałata, pietruszka, szczypior, inne zieleniny do posiania czy sadzenia - tylko rzeżuchy brak.. W sklepie ze zdrową żywnością czy znajdę np. w Almie albo Piotrze i Pawle?
Czarnuszkę najłatwiej kupić na jarmarkach na stoiskach z przyprawami :) Jeśli nie znajdziesz jej w sklepach ze zdrową żywnością, dokonaj zakupu przez Internet :)
A gdzie ja znajdę teraz taki jarmark we Wrocławiu..?;) Ostatni raz gdy kupowałam nietypowe przyprawy to było na jarmarku św Dominika, i daaawno temu.. No nic, dzisiejszy chleb będzie bez czarnuszki, ale zaraz poszperam w necie - będzie na przyszłość..:) Dzięki!
W "necie"znajdziesz.Też ją kupowałam kilkakrotnie Jeśli będziesz w potrzebie,podam Ci adres sprawdzonego sklepu.Pozdrawiam serdecznie,jako była Wrocławianka.
Poproszę:)
... a ja
Nic dodać nic ująć...nic, wredna małpa...).
Ja też lubię, ale niestety mąka żytnia jest u mnie niedostępna, a teraz pewnie będzie jeszcze trudniej z jej dostaniem:(:(:( Narazie chyba zostanę przy drożdżach pocieszając się, że lepszy drożdżowy niż sklepowy:)
Teraz już chyba nie jest tak trudno kupić mąkę żytnią. Dostępna jest w każdym markecie praktycznie. Można kupić z Lubelli albo Melvitu
A jak masz do dyspozycji tylko mały sklep na wsi - to warto podjechać do młyna.
Albo poszukać w necie, gdy wiesz, że będziesz piekła - ja kupowałam długo mąkę tutaj - robiąc zapasy 30 kg różnych mąk. Na początku byłam przerażona ilością - potem w bardzo szybkim tempie znikało.
Widzę, że sklep się rozrósł. Tu masz link do strony z mąkami
http://www.bogutynmlyn.pl/go/_category/index.php?idc=6&sess_id=3cb47786035e1c5acfaa98e2314710b3Najczęściej piekę ten do którego doszłam sama metodą prób i błędów.
http://wielkiezarcie.com/recipe68298.html
Wygląda bosko, niestety nie mam dostępu do mąki żytniej:(
Już wiele razy czytałam przepis pt. wymieszać łyżką i odstawić na 15 min, a następnie upiec pyszne chrupiące chlebki.... Niestety, w moim przypadku to nie działa. Nie wiem co robię źle, ale efekt mojego pieczenia jest taki, że mój chleb ma mega twardą skórę, jest płaski (chociaż wydawał się wyrośnięty) i trudno go ugryźć. Co może być tego przyczyną? Może chleb trzeba piec w jakiś specjalny sposób (włączyć termoobieg albo wręcz przeciwnie, przykryć albo wręcz przeciwnie, ustawić wysoko w piekarniku albo wręcz przeciwnie itd. itp...).
Przygnębiają mnie te moje chlebowe problemy, bo powinnam jeść chleb bezglutenowy i taki próbowałam ostatnio upiec, z gotowej mieszanki chlebowej. Efekt żałosny, podobnie jak pieczenie chleba "normalnego". No i w czym tkwi ten "sęk"? A może chleb udaje się wyłącznie w maszynach do pieczenia chleba, a nie w piekarnikach?
Doradzicie coś?
Ciasto drożdżowe wszelakie było dla mnie długoooo wielkim wyzwaniem. Wiele prób (choc nie wszystkie) kończyło się fiaskiem lub mega fiaskiem, do czasu. Znalazłam tu przepis http://wielkiezarcie.com/recipe36071.html i zaprzyjaźniłam się z nim na tyle, że teraz już nie boję się bawic drożdżami. Wydaje mi się, że po prostu podświadomie bałam się kolejnego przykrego efektu i wszystko się waliło.
Myślę, że musisz znaleźc " swój" przepis, który pomoże Ci uwierzyc, że potrafisz.
Obecnie dośc często sięgam po drożdże zarówno do pieczywa słodkiego jak i do chleba i przestały byc wielkim wyzwaniem. Wierzę, że Tobie też się uda. Może nie od razu ale jeśli już trafisz na "swój" przepis, " poczujesz" ciasto to będziesz mogła zrobic wszystko.
Dziś mam podobnie z chlebem na zakwasie ale wiem, że to kwestia czasu i " załapania" o co biega.
Co do automatów do chleba, może to i dobre, jednak nie dla mnie, wolę "dopieścic" ciasto recznie a wówczas ono się pięknie odwdzięcza.
Życzę powodzenia, kiedyś na pewno się uda a potem.................... będą mogli zburzyc piekarnie .
Ciekawe jest to, że z ciastem drożdżowym nie mam problemów - rośnie pięknie, jest miękkie i pyszne. Nie wiem czemu z chlebem jest inaczej....
Wypróbuję polecany przez Ciebie przepis. Może po prostu muszę upiec 100 nieudanych chlebów, żeby w końcu 101 się udał. Tak jak Edison z żarówką ;-)
Życzę by to był już ten 101 .
Dokładnie - trzeba znaleźć swój przepis. I połknąć bakcyla do mieszania wody z mąką.
Przemysłowe chleby jem tylko na wyjazdach, gdy nie wypada wydziwiać. W domu nie kupuję - najwyżej dla dzieci, bo one nadal wolą przemysłówkę.
czasami - gdy mam dużo wyjazdów jeden po drugim (w sezonie) korzystam z razowych wypieków lidla, pieczonych tam na bieżąco.
Chleb na drozdzach to chyba taki sam stopien trudnosci, co i ciasta drozdzowego. Pokusilam sie na chleb na zakwasie, dodam, ze praktyki nie mialam, ale wielokrotnie widziam, jak piekla go moja mama. Upieklam ten, co jest w moich przepisach i od tej pory nie pieke juz innego. Na poczatku troche sie balam i bardzo obserwowalam czy wyrasta, jesli uwzalam, ze za malo to dawalam troche drozdzy. Dzis wyrasta na samym zakwasie, a jak smakuje hmmm... czyli troche cierpliwosci i bedzie sukces, zycze powodzenia..
Piękny jest...
Generalnie lubię ciemnie i chrupkie pieczywo . Jednak z szacunku dla trudu pracy rolnika i piekarza zjem bez krecenia nosem każde pieczywo .. Świerze czy czerstwe , dla mnie nie ma różnicy ..! Wiecie sami ile milionów dziennie ludzi idzie spać głodnych .. (((( .
Dobrze że nie chlebeczki, boheneczki i pieczyweczko
Ja najbardziej lubię najzwyklejszy chleb pszenny.
A nie chlebuś? Albo chlebusiek... prosto do busiek
Słitaśnie
Nie wypiekam pieczywka.Mam za mało czasu na takie rarytasy.Kupuję pieczywo pszenne,żytnie,wieloziarniste.Osobiście lubię czerstwiejsze takie 2,3,4 dniowe.Tak mam juz od dzieciństwa.Domownicy preferują swieże chlebusie i bułeczki.No więc ja jestem dojadaczem i nic się nie marnuje