No to jak? Czas się zacząć zastanawiać nad świątecznym menu? Mggi wzięła rózgę i mnie pogoniła do roboty... :) tak więc: - jajka w co najmniej trzech odsłonach: z kawiorem, z tuńczykiem i trzecie z orzeszkami arachidowymi i krewetkami, jak starczy czasu, to moooże faszerowane w skorupkach, - sałatka jarzynowa, - sałatka pieczarkowo-jajeczna, - biała kiełbasa pieczona w piwie, - może galaretka z kurczaka w skorupkach, - tiramisu, - mazurek krówkowy, - delicja brzoskwiniowa (lub pomarańczowa) albo "takie tam" Bahati :), - pieczywo. Nie przewiduję pieczenia wędlin ani robienia białego barszczu w tym roku. Może menu się zmieni, jeśli ściągnę coś w kogoś z was. :)
U mnie tegoroczne Święta upłyną również pod znakiem urodzin moich, więc menu również musi przewidywać rotację gości przewijających się przez dom ;))
# żurek (może sama zrobię zakwas) # biała kiełbasa w piwie wg. Patrycji # śledzie w śmietanie, po wiejsku i po kaszubsku # wędliny z naszej wędzarni # sałatka jarzynowa....oj dawno nie jadłam ;)) # jaja faszerowane pieczarkami
# sernik i szarlotka zapewne.... # czekolada mleczna domowa (zrobiona urodzinowo dla syna zrobiła furorę wśród dorosłych i dzieci) # krówki domowe ;)
- jeszcze będę wprowadzać pewnikiem korekty lub jakieś dodatkowe przekąski, jak będę miała info ile gościów zawita hihi i co u Was mi się spodoba....;)
U mnie nic, żadnych planów. Święta będą drodze, w poniedziałek wielkanocny wyruszamy w rejs i musimy kawał dojechać na miejsce wypłynięcia. Zresztą w Stanach Wielkanoc to tylko niedziela - niektórzy mają wolny piątek, niektórzy poniedziałek. Nawet nie ma co z bardzo szykować, żeby potem nie jeść cały tydzień.
Jedno co mam to zapas czekoladowych jaj - bo kupowałam jak jeszcze Święta miały być w domu. Nic to - zabierze się. Na pewno się nie zmarnuje.
Ja na razie to wiem na pewno, że mazurek maślano - krówkowy z Twoich zasobów, za który to przepis wdzięczna Ci będę po grób :) I zrobię dużo, bo chociaż słodki jak pierun, to i tak znika najprędzej.
To już?? Ale ten czas leci.:(( Ta Wielkanoc będzie na luzie - niewiele pieczenia i gotowania (zarobieni jesteśmy w ogródku tak, że końca nie widać, chyba aż do Sylwestra).
sernik zimny ciasta 'szybkie' (jabłkowo-chałwowe bez pieczenia, mazurek bakaliowy).
Może (do wyboru jedno, max 2): pijana śliwa w-zetka (z kwaśną śmietaną lub chałwą - odpadnie mi jedno ciasto 'szybkie') makowiec z jabłkami ciastka 'francuzy' ... na specjalne zamówienie rodzinne, słono opłacone (może być w naturze: mycie okien, podłóg).
Plany są po to, by je zmieniać, więc do następnego 'koncertu życzeń'.:))
Och ,Dzani dziekuje Ci baaaaardzo ! :-D Nie chcialam Ciebie rozga straszyc ale "co nie ubijosz,to nie ujedziosz " :-D.
Nie wiem jak to jeszcze bedzie ale jezeli juz to: * chyba chrzanowy krem Iwci * kielbaska pieczona...jeszcze nie wiem w czym i jak... * salatka jarzynowa + jakas tam * polmisek wedlin i serow * grzybki marynowane,chrzany wszelakie i sosy-dopy * z ciast sernik Zosi tzn.megi...i basta :-) * dalej mysle...moze cos jeszcze...
Pasztet! już upiekłam i już siedzi w zamrażarce...resztę się wymyśli:) wielkanoc u nas bardziej "na zimno" wiec robi się stosunkowo szybko bez stania godzinami nad garnkami. O! Bigos tez jeszcze mam:) Tradycyjna sałatka jarzynowa musi być choćbym miała ją w srodku nocy kroić:)
Hura! Mam wolne Święta ,mam tylko dwunastkę w Wielką sobotę i ...wolne,może sprawdzę jutro jeszcze raz bo aż nie wierzę W ogóle grafik na kwiecień jest całkiem przyzwoity.Nie wiem jeszcze co przygotuję i jakie plany ma syn ze swoją rodziną ,ale to będzie i tak wyjątkowy czas. To pierwsza Wielkanoc w swoim nowym domku.No i rodzina się powiększyła o synową i wnusia .A co i jak to już w ostatniej chwili .U nas tradycyjnie na śniadanie żurek ze święconką , jakaś sałatka , dobre mięsiwko na obiad ,domowa wędlina ( zamówiona ) ciasto.Zwykle skromnie,stawiam bardziej na duchowe przeżycie, ale wiadomo jeść też trzeba.
Mysle, ze upieke pasztet, lazanie, ugotuje jajka, podam z sosami. Z salatek: cobb i ziemniaczana. Deska serow i wedlin. Ciasta: sernik i klasztorna chata. Barszcz bialy, prawie zapomnialam. :)
Przypomniałaś mi właśnie, że dawno temu jadłam u znajomej, a nawet sama taką mieszałam. Tyle pamiętam: cieniutko szatkowane pieczarki, skropione sokiem z cytryny, groszek lub kukurydza, jaja na twardo (? nie jestem pewna) i majonez, sól, pieprz. Może ser tarty w niej był... Jest raczej nietrwała, więc po lekkim schłodzeniu, należy ją zjeść. Bardzo mi smakowała.
Ja mam w przepisach sałatkę z surowych pieczarek (do mięsa). A parę dni temu jadłam u mojej mamy sałatkę z surowymi pieczarkami, ogórkiem i czymś tam.... Zapytam o przepis, bo bardzo mi smakowała. :)
Aggusiu ty moja, z piękną d**ą. Sałatka z surowymi pieczarkami, którą jadłam u mojej mamy i mi bardzo smakowała.... choć na drugi dzień, oczywiście, podchodzi wodą:
26 dkg cienko pokrojonych, surowych pieczarek, 1 pokrojona w paseczki papryka, 5 kiszonych ogórków (u mamy zamiennie ananas z puszki), 1 puszka groszku lub kukurydzy, 4 jajka na twardo pokrojone w kostkę, 1 puszka tuńczyka (raczej w oleju), 1/2 szkl. ryżu - ugotować na sypko, majonez - ile kto lubi.
Ciekawe i mniamuśne dziękuję :) Choć to nie to chyba najlepiej będzie jak odwiedzę kuzynkę i sobie spisze tą sałatkę u się z Wami wszystkimi podzielę przepisem.
No, nareszcie wiem co będzie u mnie; koszyczek ze święconką i...nic, normalnie nic nie mogę zdecydować. Pierwsza wersja; najprawdopodobnie po święceniu wyjedziemy na dwa dni, a tam zjemy co dadzą . Druga wersja; pierwszy dzień świąt u przyjaciół (Ona ma urodziny), drugi dzień u teściowej (tam będą jakieś resztki). Jakby nie patrzeć, zabrana została mi radość z przygotowań, pichcenia i mordęgi wszelakiej hihihi. Liczę na to, że jednak "kobieta zmienną jest..." i chociaż moją kiełbasę w piwie zrobię
A ja zakochałam się w tym jajku, ale posiadam tylko stare zdjęcie i nic więcej. Żółtko to z pewnością brzoskwinia z puszki a stojaczek to ciasteczko z dziurką.
Jak (z czego) zrobić tę białą masę ? Co Wam wyobraźnia podpowiada ?
Myślę, że można zrobić z masy serowej z żelatyną lub masy piankowej albo z jogurtowej. Żółtko to też może być inne nie tylko z brzoskwini, ale np.z moreli, dyni hokkaido, czy nawet miks z marechwki, batata lub z samego żółtka doprawionego smakowo. Możliwości jest mnóstwo i można stworzyć wszystko, co wyobraźnia nam podpowiada... :)
Chciałabym (chciałabym !) zrobić 4 takie jajka na 2. święto dla 4 osób i podać gotowe ciastko na talerzyku - z jajkiem wielkośco średniego kurzego - biszkopt - wycięty szklanką, raz cieńko przełożony konfirurą ( bo kremu w jajku już dosyć ) - polany czekoladą i łyżeczką zrobione wgłębienie - dla stabilności jajka.
Samosiu i Lea2- dziękuję za wpis i pomysły, ale w tym przypadku dynia, marchew, batat czy prawdziwe żółtko - raczej chyba nie .... ? Biała masa - serek mascarpone i żelatyna tak, + coś smakowo żeby to razem dobre było
A reszta Wielkanocy - sernik, coś tam jeszcze niewielkiego z pozostałego od jajek biszkoptu - może torcik Panczo z kawałków ciasta ? a "na słono " też nic wymyślnego - tradycja jak co roku
Biała otoczka to chyba masa serowo-żelatynowa. Ja wybrałabym marcepan :P. Można kombinować z kleikiem ryżowym, kaszką manną lub masami ucieranymi z dodatkiem w. kokosowych. Ilu cukierników, tyle pomysłów/smaków (co kto lubi).
Ale fajowe! Ja kiedyś kupiłam w B. na Wielkanoc takie foremki silikonowe połówki jajeczek. To gdybym upiekła w nich miniserniczki z brzoskwiniami. Potem tylko takie dwie połówki skleic np. czekoladą ? Ale ta glazura na wierzchu to zupełnie nie mam pojęcia.??? Wygląda jak cienka warstwa galaretki ? Ale przeciez to spłynie chyba, że jest taka specjalna cukiernicza ?
15 g zelatyny w proszku 80 g zimnej wody 100 g wody 200 g cukru 100g glukozy lub syropu kukurudzianego (lepsza glukoza, w plynie) 150 g mleka skondensowanego slodzonego 200 g bialej, dobrej jakosci czekolady Barwniki spozywcze Zelatyne zalewamy 80 g zimnej wody, zostawiamy do napecznienia. Zagotowujemy wode, cukier i glukoze, gotujemy do rozpuszczenia. Zdejmujemy z ognia. Dodajemy zelatyne. Dodajemy mleko skondensowane. Zalewamy tym biala czekolade, zostawiamy na 5 minut, mieszamy dokladnie. Warto przelac przez sitko, zeby calosc byla bardzo gladka. Polewamy deser, ciasto gdy temperatura polewy wynosi 32 stC.
Pamietaj tylko, zeby ciasto bylo chocby lekko musniete masa, aby polewa nie wsiaknela w ciasto i o tym, ze nadmiar musi miec mozliwosc swobodnego splyniecia, wiec najlepiej oblewac na kratce.
TAK, Bahati ma rację - to jest polewa lustrzana w/g załączonego przepisu kto chce może spróbować - ja odradzam ! dwie moje znajome robiły
200 gr. cukru /100 gr. glukozy /150 gr. słodkiego mleka skond. 200 gr. bialej czekolady.. - słodycz nad słodyczami słodyczą polana - oczy wyskakują z orbit !
jednej i drugiej wyszło... gumowate, tak że widelczyk sobie z tym nie poradził.
Myślałam o 3 polewach - ciemna czekolada, biała i biała z kropelką barwnika - połączyć te polewy, ale przemieszać tylko "raz wkoło " - żeby kolory za bardzo się nie połączyły tylko powstał marmurek. Jajka nadziać na patyk i "osadzić " w butelce. Polewać z góry. Po zupełnym zastygnięciu polewy, miękkim pędzelkiem 2 x pomalować jajko bezbarwną galaretką. Może to jeszcze nie lustro, ale widziałam jak cukiernik malował tak listki z marcepanu i ładnie się świeciły
No mariotereso a to tutaj na zdjęciach to co to za polewa ? Ta lustrzana czy z czekolady ? A tak mam wrażenie, że na tym zdjęciu jajka widac jakby ta biała masa przebijała. Dlatego pomyslałam ,że to galaretka. A jajko jak zrobisz ?
na tych zdjęciach babek i tortu, to jest właśnie polewa lustrzana - receptę podaje Bahati
jest ona przepiękna dla oka, ale ja tej polewy nie polecam, z powodu o którym piszę wyżej.
Iwett- temat się rozwinął za sprawą tej pięknej polewy, a chodziło mi o tę białą masę. Pomysł podsunęła Bahati, myślałam też o masie z serkiem mascarpone. Jajko oczywiście zrobię we foremce - co prawda mam tylko jedną, ale może gdzieś kupię.
Nie miała baba kłopotu to jaja sobie wymyśliła - ale chciałam podać ciastko tortowe świątecznie... mieć dobry przepis na białą masę, to nie powinno być trudne - o wykonaniu też piszę wyżej - nad tymi fotkami.
My na Święta kierunek Częstochowa :) No i teraz tak myslimy, że może i o Kraków by zahaczył jak jest okazja. Wezmę koszyk wiklinowy i tam troszke żarełka to sie zje na zielonej trawce :) Mam nadzieje, że pogoda dopisze. Miałam do wyboru albo pojutrze do Warszawy na wiec albo do Czestochowy........wole druga opcje tylko musze jeszcze jakiś nocleg skombinować.
I co? Już nikt więcej się nie pochwali? U mnie chyba dojdą wytrawne tartaletki - z łososiem albo serkiem borowikowym. Bahati mi się wcięła z nowym ciastem. :) Sałatka słoneczna moja zamiast pieczarkowej. Mazurek makowy z węgierkami zamiast krówkowego. A tak w ogóle mam prośbę - róbcie zdjęcia, po świętach się pochwalimy kto co i dlaczego. :)
a ja dopiero będę planować w weekend z moim późnym szczęściem ... o ile wróci z trasy :) Sałatka słoneczna????............. nie widzę jej u Ciebie w przepisach
Ponieważ nie mam czasu - sałatka słoneczna znaleziona lata temu na jakiejś wyrwanej z gazety kartce: puszka ananasa, ser żółty pokrojony w drobną kostkę (zupełnie nie pamiętam ile), puszka kukurydzy, drobniutko pokrojona żółta papryka, słoik selera konserwowanego, mały ząbek czosnku zgnieciony, sosik - pół na pół sok z ananasa i majonez
Wymyslilam, rozrysowalam fajny przepis na deser wielkanocny. Jesli go zrobie, pokaze. :) poki co...jest to zlepek slow, machania rekoma, mazania po kartce. :D Nawet najcierpliwszy sie poddal sluchajac.
To nie moje i nie Święta ani temat wątku ale robię porządki w zdjęciach bo mi się albumy zawaliły i jeszcze dwie babki - przeciwieństwo polewy lustrzanej - niby tylko posypane farbowanym pudrem, a " bogato " i elegancko
Dobrze - zrobimy zdjęcia a narazie porzed wielką robotą pozdrawiam !
iwett - te dwa zdjęcia nie są polskie ( Hiszpania ?) ale bylo pod nimi słowo "puder " - jeśli puder znaczy puder, to pomyślałam że cukier - puder, oczywiście farbowany - ale nie upieram się, tak mi wygląda....... choć cukier puder raczej tak równo nie przyklei się doboku suchej babki - ale przyznasz że ładne ? To żółte to fajny pomyśł na dekorację tortu.
Maria ja mam bardzo starą książke Marii Disslowej i powiem Ci ,że z ciekawości zaczełam wertowac i ona pisze własnie o lukrze pudrowym a jak sie doda mąkę ryzowa to powstaja takie wasnie nierówności..........tzn. ja tak zrozumiaLam....... A i jeszcze własnie odnośnie Twojego ostatniego przepisu na pierozki farbowane to na pisze tak : Kolor czerwony : Krzew alkermesu, koszenila i alkermes. A ze współczesnych to pomyślałam o soku z wiśni :)
iwett - powertuję internety, może coś będzie o tej książce z przepisami Marii Disslowej i odnośnie pierożków - zobaczę te krzewy jak wygladają - ja ich nie znam, obce mi są te nazwy. Jesteś Wielka ! ja skupiłam się na barwnikach warzywnych - a przecież owoce !
sok z wiśni... a to na zdjęciu, to są śliwki - kupiłam kiedyś na bazarze, duże i aż czarne ! - jedna śliwka zabarwiła kompot z jabłek na różowo. Zapomniałam o nich...
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i dziękuję ! Przepraszam Autorkę wątku wielkanocnego, za wstrzelenie się tu ze śliwkami.
Bo na ciebie jak nie huknąć, to krzywo chodzisz! I nie becz mi tu! Bo zaraz ktoś mnie ofuka, że ci krzywdę robię. A ja przecież dobrze chcę! Tobie potrzeba silnej ręki! Że zacytuję Dyzmę: "NO!"
Dżani a spróbuj może zrobić do jaj sos śmietanowy rosyjski. szklanka śmietany,ugotowany burak, jabłko, sok z połowy cytryny, łyżka tartego chrzanu,łyżka posiekanej czerwonej cebuli, łyzka posiekanego koperku, zmiażdżony ząbek czosnku, sól i pieprz. Wszystko większe posiekać na mniejsze oprócz koperku wrzucić do malaksera i zmiksować. Wymieszać ze śmietaną dodać sok z cytryny i przyprawy.
Ja co prawda zrobilam do śledzi ale myśle ,że z jajkiem będzie idealnie.
No 1 burak dużo tego wychodzi. Możesz dać 2 jak chcesz. Tzn. ja ugtowałam więcej buraków bo też na sałatke do obiadu. Szybko sie robi i naprawde smaczny ten sos. I nie trzeba majonezu. Przepis znalazłam na jakies starej kartce z kalendarza. U mnie na Wielkanoc to musowo jaja z kawiorem. Kiedyś też tam faszerowalam pieczrkami czy rzodkiewką i ogórkiem ale wychodziło na to, że sama musiałam zjadac. No to se dałam spokój.
Jaja z kawiorem zwane u mnie jajkami z makiem. :D Burak mnie zmylił, bo nigdy nie kupuję pieczonych. I oczyma wyobraźni zobaczyłam, jak stoję i ten nieszczęsny jeden burak gotuje. Potem mnie olśniło. :)
Dzani,przy Pocztowej na targu kobitka stoi na pewno w piatki i soboty ma bardzo pyszne buraczki.Ona stoi z tylu kosciola jakiegos tam wyznania.Przy murku ma rozlozone.Kobietka ok.40 lat.
Rzymianko, mozna i w innych sklepach.Co kto woli bo ja raczej z tych swiezolublych a nie prozniowych :-) Raz tylko sie dalam nabrac na buraki, ktore "ukisily" sie w prozniowym opakowaniu i niby date waznosci mialy.
Iwett,interesujacy przepis.Moze wrzuc go wlasnie do przepisow,bo tu sie zawieruszy,a i scisgnac gorzej.Wlasciwie mam prawie wszystkie skladniki,a juz jajek od zatrzesienia.
Iwett,interesujacy przepis.Moze wrzuc go wlasnie do przepisow,bo tu sie zawieruszy,a i scisgnac gorzej.Wlasciwie mam prawie wszystkie skladniki,a juz jajek od zatrzesienia.
6 ugotowanych jajek 1 łyżka musztardy garść drobno posiekanych kaparów 10 dag. miękkiego masła 1 jabłko starte na jarzynowej tarce i skropione sokiem z cytryny pieprz
Żółtka rozgnieść, wymieszać z resztą, doprawić do smaku:)
Mam jeszcze jeden ciekawy przepis na jajka faszerowane z niedźwiedzim czosnkiem, ale zrobię je na inna okazję, bo i tak, tego co zaplanowałam, na pewno nie przejemy....:) 10 jajek garść liści czosnku niedźwiedziego 1 łyżka dobrej oliwy 2 łyżki miękkiego masła 3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany 1 łyżka musztardy 1 łyżka soku z cytryny sól świeżo mielony pierz Czosnek niedźwiedzi z olejem traktujemy blenderem, co by nam puree powstało. Masło ubijamy z musztarda na puszystą masę. Żółtka rozdrabniamy widelcem, mieszamy je z resztą składników:)
Pierwszy dzień świąt spędzam u Teściowej...jedzenia będzie jak zwykle tyle,że pewnie dostanę na wynos :) W drugi dzień ,jak pogoda dopisze lecimy na Starówkę,na spacer :) Moje menu: 1.Karkówka w galarecie z nadzieniem jajeczno-chrzanowym. 2.Pieczony schab-bekon,karkówka,pasztet z suszoną śliwką. 3.Sałatka jarzynowa. 4.Ćwikła z chrzanem. 5.Chrzan wg renataz36 6.Jajka na twardo z szynką dojrzewającą i kiełkami pora. Ciasta: 1.Sernik krakowski-dziś upiekłam i jutro zamrożę. 2.Jakiś przekładaniec z masą budyniową i kajmakiem,z herbatnikami. Obiad w drugi dzień świąt: 1.Pieczone piersi z kaczki z sosem jabłkowo-musztardowym. 2.Rukola z granatem,pieczonym burakiem,pestkami dyni i sosem musztardowo-miodowym. 3.Ziemniaki pieczone lub jakieś kluseczki ziemniaczane. I chyba na razie tyle,chyba,że mi coś do głowy wpadnie :)
Aaaa kapuje......tzn. taka parka...hehe Ja robie rolady ze schabu zawinięte w boczuś chudzieńki .....odgapiłam od Ciebie tylko bez francuza bo piekarnik pojechał dzisiaj do reklamacji :( A misia powiedz ten sos miodowo-musztardowy to jak robisz?
A to skarbie szukaj w wątku obiadowym gdzie nas misia uraczyła schabem we francuzie .......do schrupania , hehe Jak nie znajdziesz to jestem do dyzpozycji codziennie między 6.15 a 6.20 na WŻ cmok
Powyzej schabu jest sloninka a na wysokosci schabu po jednej syronie jest karkowka po drugiej szyneczka a pod schabikiem zebra, pod nimi boczus Jak glupoty tworze to mnie pogon
Na prośbę oleny mazurek pomarańczowy, nie taki znowu słodki. Może ktoś jeszcze skorzysta: -spód z przepisu na mój megakruchy krówkowy, a potem: 2 pomarańcze 2 cytryny 40 dkg cukru Na "grubej" tartce ścieramy skórę z cytryn i z 1 pomarańczy. Drugą pomarańczę obieramy ze skórki i błonek, otarte owoce obieramy z błonki (albedo) i ścieramy na tartce. Smażymy razem z cukrem ok. 30 min. Gorące wykładamy na upieczony spód. Koniec. Ja nijak nie ubieram mazurków, bo nie potrafię ale jak ktoś ma zręczne paluszki i fantazję to można.
Robiłam podobny, ale zamiast utrzeć te owoce na tarce, to je mozolnie obierałam i dzieliłam, teraz idę na skróty i robię morelowy z własnej konfitury robionej latem, dodając trochę ekstraktu ze skórki pomarańczowej /własnej produkcji na czystym spirytusie/. :)
Robię podobnie mazurek pomarańczowy, z tym że: -daję 3 pomarańcze i ze wszystkich też ścieram skórkę -miąższ kroję w kosteczkę przed smażeniem -do gorącej masy dodaję ociupinę galaretki pomarańczowej /1-2 łyżeczki proszku/ - lepiej trzyma "fason" - dekoruję płatkami migdałowymi i "sieczką" czekoladową Jest pyszny i taki orzeźwiający.
Bardzo bardzo dobry przepis, ale sie okazalo jak juz rozciapalam pomarancze ze nie mam tyle cukru jak w przepisie. No to zrobilam z iloscia jaka mialam i aby zgenstnialo potrzeba bylo 15 dodatkowych minut. Wyszedl najlepszy mazurek jaki jadlam w zyciu!
W tym roku Święta "minimalistyczne". Krakowskie dzieci nie przyjeżdżają, a miejscowe tylko na obiedzie. Więc śniadanie tradycyjne: domowe wyroby wędliniarskie, pieczone mięsa, jajka, ćwikła, bułka drożdżowa /zamiast chleba/, sałatka jarzynowa. Obiad : mięsiwo /schab/ w delikatnym sosie, pierś kurczaka pieczona w jarzynach, kluski śląskie, młoda kapusta z koperkiem i szczypiorem, surówka warzywna z nowalijek. Deser: Lody czekoladowe /własnej produkcji/ i tiramisu .
Dzanina,pozwol,z etu sie podepne.MIalam wrzucic przepis na sprawdzona babke drozdzowa.Moze mi znowu wybaczycie pisownie.TRadycyjnie,na laptopie sie nie zalogowalam na WZ,a tu stawiam kulfony.No,ale do rzeczy
50 dag maki,1\4 litra smietanki lub mleka \\ja robilam ze swojskim mlekiem\\.6 ag dtozdzy,4 do 5 zoltek\\tez jedno zastepowalam czasem calym jajkiem\\15 dag cukru,sol,wanilia,skorka cytrynowa,\\ja dodawalam czasem olejek cytrynowy lub waniliowy\\,10 dag masla lub margaryny..u mnie maslo,4 migdaly..mpzna pominac,5 dag rodzynek,3 dag cukru pudru do posypania,tluszcz i maka do formy. Zarobic rozczyn z 10 dag maki,mleka lub smietanki i drozdzy roztartych z cukrem.Pozostawic do wyrosniecia.Zoltka utrxec z cukrem na pulchna mase,dodac reszte przesianej maki,dodatki aromatyczne,obrane i rozdrobnione migdaly.Dobrze wyrobic,az ukaza sie pevherzyki..Wlewac po troszke roztopione,ale nie gorace maslo,dodac rodzynki...w razie potrzeby namoczyc je wczesniej w mleku,a pozniej obtovzyc w mace.Jeszcze cgwile wyrabiac ciasto.Wlozyc do przygotowanej formy,tak z 1\3 wysokosci,pozostwaic do wyrosniecia.Gdy forma jest pelna,piec w srednio rozgrzanym piekarniku ok 50 minut.Lekko schlodzic,oproszyc cukrem pudrem z wanilia \\to moja wrsja'' lub polukrowac lukierem rumowym.
Uff,skonczylam. Dodam,ze ze mnie cukierniczka taka sobie,ale drozdzuchy mi sie udaja.Ta baba jest wyprobowana no i jeszcze ta zaleta,ze ciasto nie jest za twarde,mozna smialo je wyrabuiac w maszynie. Mam jeszcze starsze przepisy,tez sprawdzine,ale ksiazke diabel ogonem nakryl.Pewnie znajde po swietach.
Jolu, dzięki wielkie :)))) Własnie porównałam ten przepis z krysiowym, uwzględniając proporcje. Są bardzoooo podobne. :) Jak starczy czasu to, na pewno, zrobię.... koniecznie na śmietance.
Pamietalam,dziewczyny.Mam nadzieje,ze ktos skorzysta z tego przepisu.To z ksiazki kucharskiej \\ KUchnia polska,wydawnictwo Panstwowe Wydawnictwo Ekonomiczne,1980 rok. nIe ma tam p[rzyslowiowych cudow na kiju,ale sporo dobrych przepisow z naszej tradycyjnej polskiej kuchni.Mam wiele ksiazek,a rarytasem jest rowniez Kuchnia polska,ktora musze ratowac,bo kartki sie krusza ze starosci.PO prostu byle jaki papier.Bedzie mnie to kosztowalo,ale kartka po kartce trzeba skanowac.Staruszka,rok 1953.
No to jak? Czas się zacząć zastanawiać nad świątecznym menu? Mggi wzięła rózgę i mnie pogoniła do roboty... :) tak więc:
- jajka w co najmniej trzech odsłonach: z kawiorem, z tuńczykiem i trzecie z orzeszkami arachidowymi i krewetkami, jak starczy czasu, to moooże faszerowane w skorupkach,
- sałatka jarzynowa,
- sałatka pieczarkowo-jajeczna,
- biała kiełbasa pieczona w piwie,
- może galaretka z kurczaka w skorupkach,
- tiramisu,
- mazurek krówkowy,
- delicja brzoskwiniowa (lub pomarańczowa) albo "takie tam" Bahati :),
- pieczywo.
Nie przewiduję pieczenia wędlin ani robienia białego barszczu w tym roku. Może menu się zmieni, jeśli ściągnę coś w kogoś z was. :)
U mnie tegoroczne Święta upłyną również pod znakiem urodzin moich, więc menu również musi przewidywać rotację gości przewijających się przez dom ;))
# żurek (może sama zrobię zakwas)
# biała kiełbasa w piwie wg. Patrycji
# śledzie w śmietanie, po wiejsku i po kaszubsku
# wędliny z naszej wędzarni
# sałatka jarzynowa....oj dawno nie jadłam ;))
# jaja faszerowane pieczarkami
# sernik i szarlotka zapewne....
# czekolada mleczna domowa (zrobiona urodzinowo dla syna zrobiła furorę wśród dorosłych i dzieci)
# krówki domowe ;)
- jeszcze będę wprowadzać pewnikiem korekty lub jakieś dodatkowe przekąski, jak będę miała info ile gościów zawita hihi i co u Was mi się spodoba....;)
Choroba.... ja też mam urodziny "prawie" w święta.
Iwciu, ja w wolnej chwili zaczepię cię na PW o krówki, bo coś tam chciałam dopytać.
okijos, czekam...;)
U mnie nic, żadnych planów.
Święta będą drodze, w poniedziałek wielkanocny wyruszamy w rejs i musimy kawał dojechać na miejsce wypłynięcia.
Zresztą w Stanach Wielkanoc to tylko niedziela - niektórzy mają wolny piątek, niektórzy poniedziałek. Nawet nie ma co z bardzo szykować, żeby potem nie jeść cały tydzień.
Jedno co mam to zapas czekoladowych jaj - bo kupowałam jak jeszcze Święta miały być w domu. Nic to - zabierze się. Na pewno się nie zmarnuje.
Ja na razie to wiem na pewno, że mazurek maślano - krówkowy z Twoich zasobów, za który to przepis wdzięczna Ci będę po grób :) I zrobię dużo, bo chociaż słodki jak pierun, to i tak znika najprędzej.
moge jakies namiary na ten mazurek
Proszę uprzejmie :)
http://wielkiezarcie.com/przepisy/megakruchy-mazurek-z-krowka-i-bakaliami-30114140
Wystarczy mi świadomość, że bardzo smakuje.... i może kopertka z dowodem wdzięczności. :)
To już?? Ale ten czas leci.:((
Ta Wielkanoc będzie na luzie - niewiele pieczenia i gotowania (zarobieni jesteśmy w ogródku tak, że końca nie widać, chyba aż do Sylwestra).
Na pewno:
zupa chrzanowa + biała kiełbasa
schab sztygarski
sałatka indyczo-owocowa
jajka faszerowane pieczarkami, szynką
sernik zimny
ciasta 'szybkie' (jabłkowo-chałwowe bez pieczenia, mazurek bakaliowy).
Może (do wyboru jedno, max 2):
pijana śliwa
w-zetka (z kwaśną śmietaną lub chałwą - odpadnie mi jedno ciasto 'szybkie')
makowiec z jabłkami
ciastka 'francuzy'
... na specjalne zamówienie rodzinne, słono opłacone (może być w naturze: mycie okien, podłóg).
Plany są po to, by je zmieniać, więc do następnego 'koncertu życzeń'.:))
Och ,Dzani dziekuje Ci baaaaardzo ! :-D Nie chcialam Ciebie rozga straszyc ale "co nie ubijosz,to nie ujedziosz " :-D.
Nie wiem jak to jeszcze bedzie ale jezeli juz to:
* chyba chrzanowy krem Iwci
* kielbaska pieczona...jeszcze nie wiem w czym i jak...
* salatka jarzynowa + jakas tam
* polmisek wedlin i serow
* grzybki marynowane,chrzany wszelakie i sosy-dopy
* z ciast sernik Zosi tzn.megi...i basta :-)
* dalej mysle...moze cos jeszcze...
Jestem na etapie myślenia... a menu ma być dietetyczne? bo skoro w tym dziale... chyba dobrze by zrobiło...
Hmmmm, gdyby Makusia się pokazała, to bardzo proszę o przeniesienie do gawęd. :)
Właśnie mi coś nie pasował tytuł w tym dziale:) Już przenoszę
Dzięki wielkie, makusiu.
Do usług :)
Pasztet! już upiekłam i już siedzi w zamrażarce...resztę się wymyśli:) wielkanoc u nas bardziej "na zimno" wiec robi się stosunkowo szybko bez stania godzinami nad garnkami. O! Bigos tez jeszcze mam:) Tradycyjna sałatka jarzynowa musi być choćbym miała ją w srodku nocy kroić:)
Ty jak moj brat,ze i w swieta potrafi robic salatke bo czasu ciagle brak a salatka mudi byc :-D
Hura! Mam wolne Święta ,mam tylko dwunastkę w Wielką sobotę i ...wolne,może sprawdzę jutro jeszcze raz bo aż nie wierzę W ogóle grafik na kwiecień jest całkiem przyzwoity.Nie wiem jeszcze co przygotuję i jakie plany ma syn ze swoją rodziną ,ale to będzie i tak wyjątkowy czas. To pierwsza Wielkanoc w swoim nowym domku.No i rodzina się powiększyła o synową i wnusia .A co i jak to już w ostatniej chwili .U nas tradycyjnie na śniadanie żurek ze święconką , jakaś sałatka , dobre mięsiwko na obiad ,domowa wędlina ( zamówiona ) ciasto.Zwykle skromnie,stawiam bardziej na duchowe przeżycie, ale wiadomo jeść też trzeba.
Hmmm, dziwne co mam nacisnąć żeby odpowiedzieć na pytanie a nie temu co nademną????????
Mysle, ze upieke pasztet, lazanie, ugotuje jajka, podam z sosami. Z salatek: cobb i ziemniaczana. Deska serow i wedlin. Ciasta: sernik i klasztorna chata. Barszcz bialy, prawie zapomnialam. :)
co to ta klasztorna chata?
Jedno z moich ulubionych ciast. :) Latwe do przygotowania, smaczne i wyglada nietypowo.
Już zapisałam w swoim kajecie. Dziękuję :)).
A jakby tak chatę okleić masą chałwową?
Jak robisz sałatkę pieczarkową z jajkami ?
http://wielkiezarcie.com/przepisy/salatka-jajeczno-pieczarkowa-30112818
Właśnie ją zajadam, bo Młoda powiedziała, że w święta pieczarek jeść nie ma zamiaru. :D Czyli będzie zmiana planów.
Daję jeszcze ser żółty i kukurydzę......też dobre.
Ooooo, to coś dla mnie. Uwielbiam pieczarki.
Dzięki, jadłam kiedyś z surowych i do dziś szukam przepisu, niestety bezskutecznie.
Przypomniałaś mi właśnie, że dawno temu jadłam u znajomej, a nawet sama taką mieszałam.
Tyle pamiętam: cieniutko szatkowane pieczarki, skropione sokiem z cytryny, groszek lub kukurydza, jaja na twardo (? nie jestem pewna) i majonez, sól, pieprz. Może ser tarty w niej był...
Jest raczej nietrwała, więc po lekkim schłodzeniu, należy ją zjeść.
Bardzo mi smakowała.
Ja mam w przepisach sałatkę z surowych pieczarek (do mięsa). A parę dni temu jadłam u mojej mamy sałatkę z surowymi pieczarkami, ogórkiem i czymś tam.... Zapytam o przepis, bo bardzo mi smakowała. :)
Aggusiu ty moja, z piękną d**ą.
Sałatka z surowymi pieczarkami, którą jadłam u mojej mamy i mi bardzo smakowała.... choć na drugi dzień, oczywiście, podchodzi wodą:
26 dkg cienko pokrojonych, surowych pieczarek,
1 pokrojona w paseczki papryka,
5 kiszonych ogórków (u mamy zamiennie ananas z puszki),
1 puszka groszku lub kukurydzy,
4 jajka na twardo pokrojone w kostkę,
1 puszka tuńczyka (raczej w oleju),
1/2 szkl. ryżu - ugotować na sypko,
majonez - ile kto lubi.
Ciekawe i mniamuśne dziękuję :) Choć to nie to chyba najlepiej będzie jak odwiedzę kuzynkę i sobie spisze tą sałatkę u się z Wami wszystkimi podzielę przepisem.
No, nareszcie wiem co będzie u mnie; koszyczek ze święconką i...nic, normalnie nic nie mogę zdecydować. Pierwsza wersja; najprawdopodobnie po święceniu wyjedziemy na dwa dni, a tam zjemy co dadzą .
Druga wersja; pierwszy dzień świąt u przyjaciół (Ona ma urodziny), drugi dzień u teściowej (tam będą jakieś resztki).
Jakby nie patrzeć, zabrana została mi radość z przygotowań, pichcenia i mordęgi wszelakiej hihihi.
Liczę na to, że jednak "kobieta zmienną jest..." i chociaż moją kiełbasę w piwie zrobię
A ja zakochałam się w tym jajku, ale posiadam tylko stare zdjęcie i nic więcej.
Żółtko to z pewnością brzoskwinia z puszki a stojaczek to ciasteczko z dziurką.
Jak (z czego) zrobić tę białą masę ? Co Wam wyobraźnia podpowiada ?
Myślę, że można zrobić z masy serowej z żelatyną lub masy piankowej albo z jogurtowej. Żółtko to też może być inne nie tylko z brzoskwini, ale np.z moreli, dyni hokkaido, czy nawet miks z marechwki, batata lub z samego żółtka doprawionego smakowo. Możliwości jest mnóstwo i można stworzyć wszystko, co wyobraźnia nam podpowiada... :)
Chciałabym (chciałabym !) zrobić 4 takie jajka na 2. święto dla 4 osób i podać gotowe ciastko na talerzyku - z jajkiem wielkośco średniego kurzego
- biszkopt - wycięty szklanką, raz cieńko przełożony konfirurą
( bo kremu w jajku już dosyć )
- polany czekoladą i łyżeczką zrobione wgłębienie - dla stabilności jajka.
Samosiu i Lea2 - dziękuję za wpis i pomysły, ale w tym przypadku dynia, marchew, batat czy prawdziwe żółtko - raczej chyba nie .... ?
Biała masa - serek mascarpone i żelatyna tak, + coś smakowo żeby to razem dobre było
A reszta Wielkanocy
- sernik, coś tam jeszcze niewielkiego z pozostałego od jajek biszkoptu - może torcik Panczo z kawałków ciasta ? a "na słono " też nic wymyślnego - tradycja jak co roku
Dzieło sztuki kulinarnej, cudo.
Biała otoczka to chyba masa serowo-żelatynowa. Ja wybrałabym marcepan :P.
Można kombinować z kleikiem ryżowym, kaszką manną lub masami ucieranymi z dodatkiem w. kokosowych.
Ilu cukierników, tyle pomysłów/smaków (co kto lubi).
Ale fajowe!
Ja kiedyś kupiłam w B. na Wielkanoc takie foremki silikonowe połówki jajeczek.
To gdybym upiekła w nich miniserniczki z brzoskwiniami.
Potem tylko takie dwie połówki skleic np. czekoladą ?
Ale ta glazura na wierzchu to zupełnie nie mam pojęcia.???
Wygląda jak cienka warstwa galaretki ? Ale przeciez to spłynie chyba, że jest taka specjalna cukiernicza ?
To jest polewa lustrzana. Mozna ja przygotowac w domu.
O masz Bahati......:) Mogłam sie Ciebie zapytać :)
Podasz przepisa czy trza na papierze podanie ???
Bo fajna.........w zyciu nie słyszałam
15 g zelatyny w proszku
80 g zimnej wody
100 g wody
200 g cukru
100g glukozy lub syropu kukurudzianego (lepsza glukoza, w plynie)
150 g mleka skondensowanego slodzonego
200 g bialej, dobrej jakosci czekolady
Barwniki spozywcze
Zelatyne zalewamy 80 g zimnej wody, zostawiamy do napecznienia. Zagotowujemy wode, cukier i glukoze, gotujemy do rozpuszczenia. Zdejmujemy z ognia. Dodajemy zelatyne. Dodajemy mleko skondensowane. Zalewamy tym biala czekolade, zostawiamy na 5 minut, mieszamy dokladnie. Warto przelac przez sitko, zeby calosc byla bardzo gladka. Polewamy deser, ciasto gdy temperatura polewy wynosi 32 stC.
Dzieki wielkie Bahati
To ja musze spróbnąć na święta. Fajne z zapisać w zeszycie na zaśke :))
To coś nowego.
Pamietaj tylko, zeby ciasto bylo chocby lekko musniete masa, aby polewa nie wsiaknela w ciasto i o tym, ze nadmiar musi miec mozliwosc swobodnego splyniecia, wiec najlepiej oblewac na kratce.
No ale jeśli upiekę serniczki to bedzie sie trzymało ?
Czym nakładac pedzelkiem czy łopatką ?
Wystarczy polac. :)
No faktycznie tak napisałas.......ale ja to musze 2 x sie zapytac, zeby zrozumiec hehee
Dzieki jeszcze raz wielkie :)
Nie ma za co. :)
Biala masa: mus z bialej czekolady, smietany kremowki i zelatyny. Zoltko: mus owocowy z zelatyna. Polewa lustrzana. :)
Tak Bahati to z cała pewnością nie jest brzoskwinia tylko własnie jakaś masa.
Tak struktura wygląda.
Owoc bylby za ciezki, poza tym trudno byloby jesc taki deser, ze zgledu na roznice konsystencji.
TAK, Bahati ma rację - to jest polewa lustrzana w/g załączonego przepisu
kto chce może spróbować - ja odradzam ! dwie moje znajome robiły
200 gr. cukru /100 gr. glukozy /150 gr. słodkiego mleka skond. 200 gr. bialej czekolady..
- słodycz nad słodyczami słodyczą polana - oczy wyskakują z orbit !
jednej i drugiej wyszło... gumowate, tak że widelczyk sobie z tym nie poradził.
Myślałam o 3 polewach - ciemna czekolada, biała i biała z kropelką barwnika
- połączyć te polewy, ale przemieszać tylko "raz wkoło " - żeby kolory za bardzo się nie połączyły tylko powstał marmurek.
Jajka nadziać na patyk i "osadzić " w butelce. Polewać z góry. Po zupełnym zastygnięciu polewy, miękkim pędzelkiem 2 x pomalować jajko bezbarwną galaretką. Może to jeszcze nie lustro, ale widziałam jak cukiernik malował tak listki z marcepanu i ładnie się świeciły
Dziękuje Bahati za białą masę - skorzystam.
No mariotereso a to tutaj na zdjęciach to co to za polewa ? Ta lustrzana czy z czekolady ?
A tak mam wrażenie, że na tym zdjęciu jajka widac jakby ta biała masa przebijała. Dlatego pomyslałam ,że to galaretka.
A jajko jak zrobisz ?
na tych zdjęciach babek i tortu, to jest właśnie polewa lustrzana - receptę podaje Bahati
jest ona przepiękna dla oka, ale ja tej polewy nie polecam, z powodu o którym piszę wyżej.
Iwett - temat się rozwinął za sprawą tej pięknej polewy, a chodziło mi o tę białą masę.
Pomysł podsunęła Bahati, myślałam też o masie z serkiem mascarpone.
Jajko oczywiście zrobię we foremce - co prawda mam tylko jedną, ale może gdzieś kupię.
Nie miała baba kłopotu to jaja sobie wymyśliła
- ale chciałam podać ciastko tortowe świątecznie...
mieć dobry przepis na białą masę, to nie powinno być trudne - o wykonaniu też piszę wyżej - nad tymi fotkami.
Ale bedzie ładnie, słodko i swiątecznie i miło :))
Ojejku ale fajowska
My na Święta kierunek Częstochowa :)
No i teraz tak myslimy, że może i o Kraków by zahaczył jak jest okazja.
Wezmę koszyk wiklinowy i tam troszke żarełka to sie zje na zielonej trawce :)
Mam nadzieje, że pogoda dopisze.
Miałam do wyboru albo pojutrze do Warszawy na wiec albo do Czestochowy........wole druga opcje tylko musze jeszcze jakiś nocleg skombinować.
I co? Już nikt więcej się nie pochwali?
U mnie chyba dojdą wytrawne tartaletki - z łososiem albo serkiem borowikowym. Bahati mi się wcięła z nowym ciastem. :) Sałatka słoneczna moja zamiast pieczarkowej. Mazurek makowy z węgierkami zamiast krówkowego.
A tak w ogóle mam prośbę - róbcie zdjęcia, po świętach się pochwalimy kto co i dlaczego. :)
a ja dopiero będę planować w weekend z moim późnym szczęściem ... o ile wróci z trasy :)
Sałatka słoneczna????............. nie widzę jej u Ciebie w przepisach
A to wstawię.... a zdjęcia po świętach. :)
Ponieważ nie mam czasu - sałatka słoneczna znaleziona lata temu na jakiejś wyrwanej z gazety kartce:
puszka ananasa,
ser żółty pokrojony w drobną kostkę (zupełnie nie pamiętam ile),
puszka kukurydzy,
drobniutko pokrojona żółta papryka,
słoik selera konserwowanego,
mały ząbek czosnku zgnieciony,
sosik - pół na pół sok z ananasa i majonez
dzięki, przepis skopiowałam :)
O to jaaa tez skopne.Na pewno smaczna bo robie w podobnych klimatach z piersia kurczeca.
Wymyslilam, rozrysowalam fajny przepis na deser wielkanocny. Jesli go zrobie, pokaze. :) poki co...jest to zlepek slow, machania rekoma, mazania po kartce. :D Nawet najcierpliwszy sie poddal sluchajac.
To nie moje i nie Święta ani temat wątku
ale robię porządki w zdjęciach bo mi się albumy zawaliły
i jeszcze dwie babki - przeciwieństwo polewy lustrzanej
- niby tylko posypane farbowanym pudrem, a " bogato " i elegancko
Dobrze - zrobimy zdjęcia a narazie porzed wielką robotą pozdrawiam !
To lukier pomadkowy ?
iwett - te dwa zdjęcia nie są polskie ( Hiszpania ?) ale bylo pod nimi słowo "puder "
- jeśli puder znaczy puder, to pomyślałam że cukier - puder, oczywiście farbowany - ale nie upieram się, tak mi wygląda....... choć cukier puder raczej tak równo nie przyklei się do boku suchej babki - ale przyznasz że ładne ? To żółte to fajny pomyśł na dekorację tortu.
Maria ja mam bardzo starą książke Marii Disslowej i powiem Ci ,że z ciekawości zaczełam wertowac i ona pisze własnie o lukrze pudrowym a jak sie doda mąkę ryzowa to powstaja takie wasnie nierówności..........tzn. ja tak zrozumiaLam.......
A i jeszcze własnie odnośnie Twojego ostatniego przepisu na pierozki farbowane to na pisze tak :
Kolor czerwony : Krzew alkermesu, koszenila i alkermes.
A ze współczesnych to pomyślałam o soku z wiśni :)
iwett - powertuję internety, może coś będzie o tej książce z przepisami Marii Disslowej i odnośnie pierożków - zobaczę te krzewy jak wygladają - ja ich nie znam, obce mi są te nazwy.
Jesteś Wielka ! ja skupiłam się na barwnikach warzywnych - a przecież owoce !
sok z wiśni... a to na zdjęciu, to są śliwki - kupiłam kiedyś na bazarze, duże i aż czarne ! - jedna śliwka zabarwiła kompot z jabłek na różowo. Zapomniałam o nich...
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i dziękuję !
Przepraszam Autorkę wątku wielkanocnego, za wstrzelenie się tu ze śliwkami.
Nie ma sprawy z tymi sliwkami. :D
Koszenila to chyba robal. Bleee....
Dzani,przy gosciach nie ma jak latac z aparatem i powiedza,ze sfiksowalam :-D
Ale można w zaciszu kuchni. :) Nie szukać mi tu wymówek!
Nie wrzeszcz !
Bo na ciebie jak nie huknąć, to krzywo chodzisz! I nie becz mi tu! Bo zaraz ktoś mnie ofuka, że ci krzywdę robię. A ja przecież dobrze chcę! Tobie potrzeba silnej ręki! Że zacytuję Dyzmę: "NO!"
Oj nikt Cię nie ofuka bo to wszyscy siedzą cicho by się nie narazić takim jak Ty
Dynia mnie boli ale i tak mi cudnie poprawiłaś humor!
Na razie wiem tyle...
Ciasta
orzechowiec http://wielkiezarcie.com/przepisy/orzechowiec-bardzo-arachidowy-30041602
sernik http://wielkiezarcie.com/przepisy/sernik-30112882
Mięsiwa na zimno
rolada z boczku
schab gotowany http://wielkiezarcie.com/przepisy/schab-gotowany-10-min-30079220
Sałatka pieczarkowa http://wielkiezarcie.com/przepisy/salatka-wielkanocna-mojej-siostry-30079198
Sałatka jarzynowa tradycyjna
Sałatka owocowa z sosem jogurtowo-miodowym
Jajka faszerowane kaparami
Jajka z sosem http://wielkiezarcie.com/przepisy/sos-do-jajek-ii-30078962
Ze świątecznym obiadem jestem jeszcze w ciemnym lesie. Na pewno będzie rosół. Natomiast na drugie danie nie mam żadnego pomysłu:(
I to na chwile obecną wszystko. Pewnie się coś zmieni, coś odejdzie, coś przybędzie...zobaczymy:)
Faszerowane kaparami i czym? Bo szukam pomysłów na "nowe" jajka.
Dżani a spróbuj może zrobić do jaj sos śmietanowy rosyjski.
szklanka śmietany,ugotowany burak, jabłko, sok z połowy cytryny, łyżka tartego chrzanu,łyżka posiekanej czerwonej cebuli, łyzka posiekanego koperku, zmiażdżony ząbek czosnku, sól i pieprz.
Wszystko większe posiekać na mniejsze oprócz koperku wrzucić do malaksera i zmiksować.
Wymieszać ze śmietaną dodać sok z cytryny i przyprawy.
Ja co prawda zrobilam do śledzi ale myśle ,że z jajkiem będzie idealnie.
Bardzo fajny pomysł... ale 1 burak?. Chyba żeby kupić 1 parowany na targu.
Tak, Dżani własnie taki burak .
No 1 burak dużo tego wychodzi. Możesz dać 2 jak chcesz.
Tzn. ja ugtowałam więcej buraków bo też na sałatke do obiadu.
Szybko sie robi i naprawde smaczny ten sos.
I nie trzeba majonezu.
Przepis znalazłam na jakies starej kartce z kalendarza.
U mnie na Wielkanoc to musowo jaja z kawiorem.
Kiedyś też tam faszerowalam pieczrkami czy rzodkiewką i ogórkiem ale wychodziło na to, że sama musiałam zjadac. No to se dałam spokój.
Jaja z kawiorem zwane u mnie jajkami z makiem. :D
Burak mnie zmylił, bo nigdy nie kupuję pieczonych. I oczyma wyobraźni zobaczyłam, jak stoję i ten nieszczęsny jeden burak gotuje. Potem mnie olśniło. :)
Ja kupuję.Parowane od ludziów ze wsi sprawdzonych.Trzeba sobie Życie ulatwiać :D
A ja nie mam sprawdzonych ludziów ze wsi. Wszyscy oszukują. :(
Bo jestes niegrzeczna
A widzisz. Na to nie wpadłam. :D
Dzani,przy Pocztowej na targu kobitka stoi na pewno w piatki i soboty ma bardzo pyszne buraczki.Ona stoi z tylu kosciola jakiegos tam wyznania.Przy murku ma rozlozone.Kobietka ok.40 lat.
Dzieki, to po drodze. :)
Buraki gotowane można kupić w Lidlu. :)
Rzymianko, mozna i w innych sklepach.Co kto woli bo ja raczej z tych swiezolublych a nie prozniowych :-) Raz tylko sie dalam nabrac na buraki, ktore "ukisily" sie w prozniowym opakowaniu i niby date waznosci mialy.
O żesz! A mi ani trochę po drodze :D
To którędy łazisz?
Na szagę bez pole :D
Iwett,interesujacy przepis.Moze wrzuc go wlasnie do przepisow,bo tu sie zawieruszy,a i scisgnac gorzej.Wlasciwie mam prawie wszystkie skladniki,a juz jajek od zatrzesienia.
Iwett,interesujacy przepis.Moze wrzuc go wlasnie do przepisow,bo tu sie zawieruszy,a i scisgnac gorzej.Wlasciwie mam prawie wszystkie skladniki,a juz jajek od zatrzesienia.
6 ugotowanych jajek
1 łyżka musztardy
garść drobno posiekanych kaparów
10 dag. miękkiego masła
1 jabłko starte na jarzynowej tarce i skropione sokiem z cytryny
pieprz
Żółtka rozgnieść, wymieszać z resztą, doprawić do smaku:)
Mam jeszcze jeden ciekawy przepis na jajka faszerowane z niedźwiedzim czosnkiem, ale zrobię je na inna okazję, bo i tak, tego co zaplanowałam, na pewno nie przejemy....:)
10 jajek
garść liści czosnku niedźwiedziego
1 łyżka dobrej oliwy
2 łyżki miękkiego masła
3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
1 łyżka musztardy
1 łyżka soku z cytryny
sól
świeżo mielony pierz
Czosnek niedźwiedzi z olejem traktujemy blenderem, co by nam puree powstało. Masło ubijamy z musztarda na puszystą masę. Żółtka rozdrabniamy widelcem, mieszamy je z resztą składników:)
Dżani fajne no nie:)
https://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2017/03/jaja-pszczoki-z-farszem-z-watrobkami-z.html
Pani Danusia ma świetne przepisy, często odwiedzam Jej bloga:) Pszczółkowy pomysł ciekawy i wesoły:)
Dzięki, iwett, za przypomnienie - już to kiedyś widziałam ale zapomniałam. Tuńczykowe tak przyozdobię. :)
Pierwszy dzień świąt spędzam u Teściowej...jedzenia będzie jak zwykle tyle,że pewnie dostanę na wynos :)
W drugi dzień ,jak pogoda dopisze lecimy na Starówkę,na spacer :)
Moje menu:
1.Karkówka w galarecie z nadzieniem jajeczno-chrzanowym.
2.Pieczony schab-bekon,karkówka,pasztet z suszoną śliwką.
3.Sałatka jarzynowa.
4.Ćwikła z chrzanem.
5.Chrzan wg renataz36
6.Jajka na twardo z szynką dojrzewającą i kiełkami pora.
Ciasta:
1.Sernik krakowski-dziś upiekłam i jutro zamrożę.
2.Jakiś przekładaniec z masą budyniową i kajmakiem,z herbatnikami.
Obiad w drugi dzień świąt:
1.Pieczone piersi z kaczki z sosem jabłkowo-musztardowym.
2.Rukola z granatem,pieczonym burakiem,pestkami dyni i sosem musztardowo-miodowym.
3.Ziemniaki pieczone lub jakieś kluseczki ziemniaczane.
I chyba na razie tyle,chyba,że mi coś do głowy wpadnie :)
Misia a co to za schab -bekon?
A białej i żurku niet ?
Iwett żurek i biała kiełbacha będzie w pierwszy dzień u teściowej...a schab-bekon to inaczej schab z kawałkiem boczku z boku.
Aaaa kapuje......tzn. taka parka...hehe
Ja robie rolady ze schabu zawinięte w boczuś chudzieńki .....odgapiłam od Ciebie tylko bez francuza bo piekarnik pojechał dzisiaj do reklamacji :(
A misia powiedz ten sos miodowo-musztardowy to jak robisz?
Iwett kochana, a gdzie przepis na te rolady schabowe? może też bym odgapiła?
A to skarbie szukaj w wątku obiadowym gdzie nas misia uraczyła schabem we francuzie .......do schrupania , hehe
Jak nie znajdziesz to jestem do dyzpozycji codziennie między 6.15 a 6.20 na WŻ cmok
Iwett kochana tak na oko...sok z cytryny,miód musztarda (dla mnie najlepsza sarepska firmy K),ząbek czosnku,pieprz sól,oliwa lub olej.
Iwett to mój schab-bekon :)
Raczej to karkowka przy schabiku bo boczek to nie te rejony
Oj nie Mggi...karkówka jest powyżej schabu,można powiedzieć,że to kawałek żeberek bez kości,ja nazywam kawałkiem "boczku".
Powyzej schabu jest sloninka a na wysokosci schabu po jednej syronie jest karkowka po drugiej szyneczka a pod schabikiem zebra, pod nimi boczus Jak glupoty tworze to mnie pogon
Mggi, "dolny" schab przechodzi w boczuś bokami. :) W sumie obie macie rację.
Tak daleko nie zagladalam :-D
Aaa to w ten sposób.......
Misia a gdzieś Ty taką chudą świnie wynalazła ?
A to od teściowej prezencik :)
Kurde..........nie chcesz sie na teściowe zamienić przypadkiem ?
Męża Ci zostawie.......
...o nie,nie,za dobrze z Nią mam...takie się raz na ho ho zdarzają.
Na prośbę oleny mazurek pomarańczowy, nie taki znowu słodki. Może ktoś jeszcze skorzysta:
-spód z przepisu na mój megakruchy krówkowy,
a potem:
2 pomarańcze
2 cytryny
40 dkg cukru
Na "grubej" tartce ścieramy skórę z cytryn i z 1 pomarańczy. Drugą pomarańczę obieramy ze skórki i błonek, otarte owoce obieramy z błonki (albedo) i ścieramy na tartce.
Smażymy razem z cukrem ok. 30 min. Gorące wykładamy na upieczony spód. Koniec.
Ja nijak nie ubieram mazurków, bo nie potrafię ale jak ktoś ma zręczne paluszki i fantazję to można.
Dopisano 2017-4-13 8:41:26:
Tym razem dałam 30 dkg cukru i jest OK.Robiłam podobny, ale zamiast utrzeć te owoce na tarce, to je mozolnie obierałam i dzieliłam, teraz idę na skróty i robię morelowy z własnej konfitury robionej latem, dodając trochę ekstraktu ze skórki pomarańczowej /własnej produkcji na czystym spirytusie/. :)
Dzani, wielkie wielkie dzieki!
Robię podobnie mazurek pomarańczowy, z tym że:
-daję 3 pomarańcze i ze wszystkich też ścieram skórkę
-miąższ kroję w kosteczkę przed smażeniem
-do gorącej masy dodaję ociupinę galaretki pomarańczowej /1-2 łyżeczki proszku/ - lepiej trzyma "fason"
- dekoruję płatkami migdałowymi i "sieczką" czekoladową
Jest pyszny i taki orzeźwiający.
Bardzo bardzo dobry przepis, ale sie okazalo jak juz rozciapalam pomarancze ze nie mam tyle cukru jak w przepisie. No to zrobilam z iloscia jaka mialam i aby zgenstnialo potrzeba bylo 15 dodatkowych minut. Wyszedl najlepszy mazurek jaki jadlam w zyciu!
Oleno, cóż mogę napisać. Bardzo, bardzo mi miło.
Dżani, a skórki obrane, to kroimy na mniejsze kawałeczki i smażymy razem z owocami czy cu???
Halooooo.... ścieramy na grubej tartce i smażymy razem. :)
Halooo.....dzięki za doprecyzowanie, jakoś nie wyczytałam, ale tak myślałam ;))
Noo ja już prawie "po-świątecznie", żurek i moja kiełbasa w piwie zjedzone wczoraj. W święta będę jedynie jajka i mięsa jeść (jak dadzą).
Aaa, tu cie mam kiełbaso......
hahahahahahahaha, normalnie czuję się "śledziona"
Pooooomooocy :)
Ćwikłę już robić czy jeszcze poczekać??
Możesz robić, a możesz poczekać..... Łona długo zdrowa postoi ;)
Dzięki Iwciu,to może w środę zrobię ;)
W tym roku Święta "minimalistyczne". Krakowskie dzieci nie przyjeżdżają, a miejscowe tylko na obiedzie. Więc śniadanie tradycyjne:
domowe wyroby wędliniarskie, pieczone mięsa, jajka, ćwikła, bułka drożdżowa /zamiast chleba/, sałatka jarzynowa.
Obiad : mięsiwo /schab/ w delikatnym sosie, pierś kurczaka pieczona w jarzynach, kluski śląskie, młoda kapusta z koperkiem i szczypiorem, surówka warzywna z nowalijek.
Deser:
Lody czekoladowe /własnej produkcji/ i tiramisu .
Dzanina,pozwol,z etu sie podepne.MIalam wrzucic przepis na sprawdzona babke drozdzowa.Moze mi znowu wybaczycie pisownie.TRadycyjnie,na laptopie sie nie zalogowalam na WZ,a tu stawiam kulfony.No,ale do rzeczy
50 dag maki,1\4 litra smietanki lub mleka \\ja robilam ze swojskim mlekiem\\.6 ag dtozdzy,4 do 5 zoltek\\tez jedno zastepowalam czasem calym jajkiem\\15 dag cukru,sol,wanilia,skorka cytrynowa,\\ja dodawalam czasem olejek cytrynowy lub waniliowy\\,10 dag masla lub margaryny..u mnie maslo,4 migdaly..mpzna pominac,5 dag rodzynek,3 dag cukru pudru do posypania,tluszcz i maka do formy.
Zarobic rozczyn z 10 dag maki,mleka lub smietanki i drozdzy roztartych z cukrem.Pozostawic do wyrosniecia.Zoltka utrxec z cukrem na pulchna mase,dodac reszte przesianej maki,dodatki aromatyczne,obrane i rozdrobnione migdaly.Dobrze wyrobic,az ukaza sie pevherzyki..Wlewac po troszke roztopione,ale nie gorace maslo,dodac rodzynki...w razie potrzeby namoczyc je wczesniej w mleku,a pozniej obtovzyc w mace.Jeszcze cgwile wyrabiac ciasto.Wlozyc do przygotowanej formy,tak z 1\3 wysokosci,pozostwaic do wyrosniecia.Gdy forma jest pelna,piec w srednio rozgrzanym piekarniku ok 50 minut.Lekko schlodzic,oproszyc cukrem pudrem z wanilia \\to moja wrsja'' lub polukrowac lukierem rumowym.
Uff,skonczylam.
Dodam,ze ze mnie cukierniczka taka sobie,ale drozdzuchy mi sie udaja.Ta baba jest wyprobowana no i jeszcze ta zaleta,ze ciasto nie jest za twarde,mozna smialo je wyrabuiac w maszynie.
Mam jeszcze starsze przepisy,tez sprawdzine,ale ksiazke diabel ogonem nakryl.Pewnie znajde po swietach.
Dzieki Jola i ze pamietalas w ferworze zajec :-)
Jolu, dzięki wielkie :))))
Własnie porównałam ten przepis z krysiowym, uwzględniając proporcje. Są bardzoooo podobne. :) Jak starczy czasu to, na pewno, zrobię.... koniecznie na śmietance.
Pamietalam,dziewczyny.Mam nadzieje,ze ktos skorzysta z tego przepisu.To z ksiazki kucharskiej
\\ KUchnia polska,wydawnictwo Panstwowe Wydawnictwo Ekonomiczne,1980 rok.
nIe ma tam p[rzyslowiowych cudow na kiju,ale sporo dobrych przepisow z naszej tradycyjnej polskiej kuchni.Mam wiele ksiazek,a rarytasem jest rowniez Kuchnia polska,ktora musze ratowac,bo kartki sie krusza ze starosci.PO prostu byle jaki papier.Bedzie mnie to kosztowalo,ale kartka po kartce trzeba skanowac.Staruszka,rok 1953.
Też mam, i to dwa egzemplarze. W takiej brudnobeżowej płóciennej okładce.