Komentarze wystawione przez użytkownika piq
-
Komentarz do widelcówka
(2010-09-22 07:49)Ja nie daję innych owoców miało być,oczywiście. -
Komentarz do widelcówka
(2010-09-22 07:48)Oczywiscie,że można.Ale to już nie będzie widelcówka.Nie nie daje innych. -
Komentarz do Zapiekanka z Makaronem Ulubiona
(2009-05-12 05:44)Miło mi i mam nadzieję, że smakowała.Uściski. -
Komentarz do Krzyś
(2008-11-13 17:20)Miło mi, że smakował. Pozdrawiam. -
Komentarz do Oleńka
(2008-10-14 06:14)Cieszę się, że smakowało. Pozdrawiam. -
Komentarz do Róże z klonowych liści
(2008-10-13 21:02) -
Komentarz do Bezy Wojtasa
(2008-10-08 15:08) -
Komentarz do widelcówka
(2008-10-08 11:23)Iwonka50- przeczytaj uwagi do kremu. Pozdrawiam. -
Komentarz do widelcówka
(2008-10-08 11:14)Poczekam.Uściski. -
Komentarz do Racuchy z kwaśnego mleka
(2008-08-28 17:10) -
Komentarz do Sernik czarno-biały
(2008-06-27 11:42)Przyłączam się do zachwytów.Bardzo dobry serniczek, a ciasto wręcz rozpływa się w ustach.Zrobiłam wersję dla leniwych czyli nie tarłam ciasta na tarce.Do masy serowej dodałam budyniu karmelowego (bo tylko taki miałam w domu) ale nie zepsuło to smaku ciasta.Przepis wchodz na stałe do mojej Rodziny!.Dzięki i pozdrawiam autorkę. -
Komentarz do Zęby murzyna
(2008-06-13 19:28)Już dawno chciałam zrobić Twoje ciasto i w końcu dzisiaj mi się udało. Wyszło tak : .Placki piekłam w temperaturze 170 stopni C przez 20 minut. Do kremu dodałam całą puszkę gotowej masy makowej a polewę zrobiłam z przepisu " najłatwiejsza polewa czekoladowa" autorstwa reniapos. Ponieważ w kremie znajduja się bardzo słodkie bezy - ostrożnie z cukrem.
Ciasto bardzo efektowne,nie za suche - wszystkim bardzo smakowało. Na pewno jeszcze nie raz wrócę do tego przepisu. Dziękuję autorce i pozdrawiam.
PS.Może w przekroju ciasto nie wygląda jak zęby ale miałam dość duże bezy bo tylko takie udało mi się kupić. -
Komentarz do Makowiec na biszkopcie
(2008-05-27 10:00) -
Komentarz do Krupnik z żeberkami
(2008-04-02 16:55) -
Komentarz do Wielkanocna siekanka
(2008-03-27 13:12)Jest to naczelna potrawa świąteczna mojego męża, osobiście przez niego robiona. Musi być na stole zarówno na Boże Narodzenie jak i na Wielkanoc. Różnica polega na tym, że wszystko jest pokrojone w niezbyt cienkie plasterki a chrzan ma być cieniutko strugany. Wszystko zapiekane w naczyniu żaroodpornym i jedzone na gorąco z pieczywem.
Acha i nazywamy ją "smażenina".