Komentarze wystawione przez użytkownika malina

  • Komentarz do Biszkopt ciemny bardzo leciutki

    (autorstwa Praktykant ) (2008-03-15 18:17)
    Może koleżanka jastella objaśni co jest najbardziej kiepskie w tym przepisie.
    Lub co konkretnie jej nie wyszło - nie wyrósł?, miał zakalec?, przypalił się?, ogólnie nie smakował? czy jeszcze coś innego?
    Ja wbrew Jej opinii korzystam z tego przepisu często. Wychodzi niebiański biszkopt, o, jeszcze mam kawałek tortu zrobionego z tego biszkoptu


    Zmniejszyłam proporcje - z 10 jaj wyszła duża blacha. A jak ktoś nie lubi, lub nie potrzebuje ciemnego biszkoptu może przecież zrezygnować z kakao na rzecz mąki.
    Tak, czy owak, przepis sprawdza się u mnie znakomicie, jest rzeczywiście zawsze leciutki i puszysty.
    autor: malina
  • Komentarz do Glumandzi...urodzinowo

    (autorstwa malina ) (2007-05-25 05:28)
    Parę słów wyjaśnienia:
    ignorancja Glumando to okropne słowo, i nikt tu nigdy o nikim tak nie myśli, a ja nie jestem znów jakąś wyrocznią, żeby czuć powołanie do  takiego oceniania przemiłego koleżeństwa .
    Jeśli tak przetłumaczyłaś sobie słowo z drugiego wierszyka (o ignorach) to naprawdę zaszło nieporozumienie - bo w moim zamierzeniu było: dać komuś ignora - nie reagować na jego posty, ostentacyjnie go nie zauważać, olewka totalna. Pomyślałam, że..., a zreszta nie brnijmy w to dalej.
    Po drugie: pierwej bym skonała niż świadomie kogoś stresowała (miauko - ), nawiasem mówiąc to ja miałam tak okropnego stresa z racji domniemanego zignorowania mojej spontanicznej "twórczości", że odpięłam z tablicy ogłoszeń laurkę dla Danusi i żeby się wytłumaczyć powiesiłam to melodramatyczne i łzawe podsumowanie.
    Za to wszystko co namieszałam przepraszam, jakoś to odpokutuję, nawet mogę za karę przestać rymować.

    autor: malina
  • Komentarz do Glumandzi...urodzinowo

    (autorstwa malina ) (2007-05-23 22:11)
    No to tak Danusiu sprawy się mają: 20 maja był wierszyk urodzinowy, w rzeczy samej. Skomentowała go tego samego dnia Maryla (co jak jej nick wskazuje spod szczęśliwej gwiazdy jest kobietką). Trzeciego dnia wierszyk skasowałam, (jako niepożądany przez adresatkę),  i na jego miejsce wpisałam swoje gorzkie żale, które wiszą tu do dziś i które znów Maryla opatrzyła komentarzem.
    A właściwy wierszyk urodzinowy dla Ciebie jest gdzieś w niebycie wirtualnym.
    Pozdrówka.
    T.
    autor: malina
  • Komentarz do Glumandzi...urodzinowo

    (autorstwa malina ) (2007-05-20 19:13)
    Maryllo, jakże mi miłło!
    A Glumandy niet.
    I smutno, że wierszyk Ci wcięło, ja niestety z wrodzonego lenistwa nie zapisałam swej spontanicznej rymowanki na Twoją cześć, bo kto by wpadł na taką myśl, że część WŻ połknie jakaś netowa cholerna czarna dziura 
    Pozdrawiam serdecznie.
    autor: malina
  • Komentarz do Bajgus

    (autorstwa tacita7 ) (2007-05-10 07:17)
    Tacitko, czy jak już pogotuję jabłka w soku i osączę je, to sok nie przydaje się do niczego w tym cieście?
    autor: malina
  • Komentarz do przysmak zwierza

    (autorstwa zwierz ) (2007-05-09 09:00)
    Nie lubimy gotowanej marchwi (w nadmiarze). Zwierzaczku, czy ona jest tak istotna w tym przepisie, że nie można by jej czymś choć częściowo zastąpić? Na przykład surowym czy mrożonym groszkiem (uwielbiam).
    Nigdy nie gotowałam groszku w szybkowarze, więc nie wiem czy się nie rozpaćka, jak myślicie?
    autor: malina
  • Komentarz do Pyszne czekoladowe BROWNIE

    (autorstwa polkadot ) (2007-04-27 18:52)
    I ja nutello piekłam trochę dłużej, ale ja zwykle nie trzymam się ściśle czasów pieczenia podawanych w przepisach, bo jak wiemy wiele zależy od piekarnika. Tak jak u basi19 nie było płynne w najmniejszym stopniu.
    Niam, niam....kocham brownie.
    autor: malina
  • Komentarz do Placki tortilla

    (autorstwa Malena ) (2007-04-03 12:46)
    Dziewczyny, weźcie dwie części kukurydzianej i jedną część pszennej - będzie ok.
    autor: malina
  • Komentarz do Makaron zapiekany z twarogiem

    (autorstwa Wkn ) (2007-03-16 12:00)
    Pozwolę sobie odpowiedzieć, bo wiele już razy robiłam tę zapiekankę.
    Pewnie można, ale według mnie danie wtedy straci na charakterze – wstążki pozwalaja na osiągnięcie efektu jakby „sprasowania” i scalenia potrawy, myślę że z jakimś grubszym makaronem będzie się może dzielić i kruszyć... czy ja wiem? Smaku jakoś drastycznie to nie zmieni, możesz spróbować, ale widzisz na zdjęciach jak fajnie wygląda, można kroić, jest jednolite i apetyczne. Skuś się na wstążki
    autor: malina
  • Komentarz do Tort Króla Oskara 2-go

    (autorstwa tineczka ) (2006-12-18 06:20)
    Grazyna - piszesz: Na blachę polożyć papier do pieczenia i narysować 2 okrągłe placki o średnicy 21 cm. Piec w piekarniku nagrzanym do 175 stopni, około 20 minut na ładny złoty kolor.
    Jak to rozumieć? Na te kółka rozłożyć ciasto? Wytłumacz mi, proszę.
    autor: malina
  • Komentarz do Koper włoski czyli fenkuł

    (autorstwa Glumanda ) (2006-11-08 13:56)
    No, pięknie i apetycznie to Glumandziu opowiedziałaś, dziś szukałam kopru, ale dobrze że pokazałaś jaki kupować, bo spotkałam tylko właśnie taki podżółknięty, a że  już byłam mądra i znająca się na rzeczy, więc nie kupiłam. Ale ostatnie zdanie w tym artykule dodaje mi nadziei, że niebawem skosztuję.
    Jesteś wybitnym wykładowcą. Chapeau bas!
    autor: malina
  • Komentarz do Sernik pani Reni

    (autorstwa polapoletek ) (2006-11-02 22:38)
    Ale dobry ten sernik, zrobiłam na biszkopcie, ściśle według przepisu; pierwszy sernik, który nie opadł. Sama nie wiem gdzie tkwi przyczyna. Puszysty, pulchny i baardzo smaczny. Polecam.
    autor: malina
  • Komentarz do Różowa szarlotka Glumandy

    (autorstwa Glumanda ) (2006-09-03 06:56)
    Smaczniutka, różowiutka kruchutka szarlotka. Choć nie tak efektowna jak pierwowzór, bo niższa. Chyba dłużej niż u Ciebie smażone owoce przemieniły się w marmoladę bardziej i straciły na objętości. ale to w niczym nie przeszkadza, smak jest ciekawy, jabłka z dodatkiem śliwek to jest to!
    autor: malina
  • Komentarz do Różowa szarlotka Glumandy

    (autorstwa Glumanda ) (2006-09-01 20:49)
    Glumandko, a czy Twoja uwaga odnosi się do tego, że trzeba wykładać gorące owoce na gorące ciasto, czy też żeby uważać na łapki? Bo ja nigdy nie wiem jak jest lepiej, gorące na gorące, zimne na zimne, czy jak?
    autor: malina
  • Komentarz do faszerowane placki ziemniaczane

    (autorstwa margaret ) (2006-08-31 22:22)
    Ja robię podobne, bez pieczarek. Krystyno, farsz kładę na surowy placek i natychmiast przykrywam nastepną porcją surowej masy ziemniaczanej. Jak się spód usmaży przewracam na drugą stronę i już. W środku też się usmażą, byle nie przesadzić z ostrym ogniem. Pozdrawiam i przepraszam autorkę, że się wcięłam z odpowiedzią.
    autor: malina
Pokaż więcej opinii
Przejdź do pełnej wersji serwisu